 |
Chciałabym być dla Ciebie kimś ważnym. Chciałabym, żeby na mój widok biło Ci szybciej serce..
|
|
 |
Jest już późno. W zasadzie to powinnam spać bo jutro mam szkołe. Ale nie potrafie zasnąć z myślą że utraciłam to co było dla mnie najważniejsze.
|
|
 |
świat bez Niego nie ma prawa istnieć
|
|
 |
Nie zamierzam wjebać na twarz pół tony pudru i kilograma malinowego błyszczyku, założyć bluzki, w której będzie mi widać cycki i pozować do zdjęć z miną kaczki. nigdy nie będę dziwką takiego wymiaru, no wybaczcie.
|
|
 |
wiesz jak to jest gdy , patrzysz na Ciebie i wiesz jak bardzo Cie kochałam, ile dla Ciebie poświęciłam, ile przez Ciebie wycierpiałam, a Ty masz mnie łagodnie mówiąc w dupie
|
|
 |
Wszyscy siedzieli na zaśnieżonym murku, wszyscy poza Tobą . Pisałeś z kimś smsy i widocznie nie chcialeś żeby ktoś widzial z kim . - Ej, zimno Mi - powiedziałam . Nasz wspólny kumpel Mnie przytulił, powiedzialam ze mi juz cieplej ale dalej moze Mnie tulić bo to przyjemne . Spojrzałeś na nas dwoje takim wzrokiem, którego można się naprawdę wystraszyć . Powiedziałeś, że idziesz bo brat potrzebuje pomocy . Siedzielismy dalej pijąc cole i jedząc zelki . Dostałam smsa ' Nie potrzebuje Mnie brat, poprostu nie moglem znieść widoku, gdy ktoś inny Cie przytula ' . ' O qrwa' - pomyslalam . Zmyłam się od chlopakow i poszlam do Ciebie, otworzyłeś drzwi a ja Cię od razu przytuliłam i powiedzialam, ze juz nikt oprócz Ciebie nie bedzie Mnie tulić
|
|
 |
byliśmy na tej samej imprezie. około pierwszej kumpel uniósł w górę pustą butelkę po piwie. - gramy, pytanie albo wyzwanie! - zagaił. usiedliśmy w niedbałym kręgu, kolejne osoby zaczynały kręcenie. w końcu szkło trafiło w Jego dłoń, a kręcąca się butelka w końcu zatrzymała się wskazując na mnie. - wyzwanie. - wymamrotałam. uśmiechnął się do mnie, na co serce zabiło zdecydowanie za szybko. tak dawno tego nie robił. - pocałuj mnie. - polecił mi na co zareagowałam krótkim lękiem. zbliżyłam się do Niego i połączyłam nasze wargi w całość na dobrą minutę, delektując się na powrót Jego bliskością. wróciłam na swoje miejsce i zakręciłam niedbale, przyjmując współczujące spojrzenia znajomych, którzy doskonale wiedzieli jak bolało mnie rozstanie. butelka wykonała ostatni obrót i zatrzymała się, na Nim. - pytanie. -podrapał się po karku. przełknęłam ślinę. - kochasz mnie jeszcze? - wybełkotałam. - jak wariat. - odpowiedział po czym otworzył ramiona ze świadomością, że zaraz się w nich znajdę.
|
|
 |
Zmieniłaś się - powiedział głęboko patrząc jej w oczy. Bez wahania odpowiedziała - to ty mnie zmieniłeś. Ty, twoja obojętność, moje złamane serce, bezsenność, cierpienie, nienawiść do świata, bezużyteczność, wspomnienia, ból, łzy, nienawiść do ludzi, brak twojej osoby, tęsknota. Dopuściłeś do tego, żebym się zmieniła, nie rozumiem więc czemu jesteś taki zdziwiony.
|
|
 |
czasem człowiek tak bardzo przywiąże się do innej osoby, że po wielu miesiącach nieobecności przeżywa wszystko tak samo, jak na początku jego odejścia .
|
|
 |
nie będę płakać, bo rozmaże mi się tusz . nie będę tęsknić, bo stracę chęć życia . po prostu usiądę i powspominam, jak piękne były początki .
|
|
 |
jak mam walczyć o swoje skoro wszystko straciłam?
|
|
 |
Nawet jak bym chciała napisać o naszej relacji, to nie wiedziałabym jak, bo przecież sami nie wiemy kim dla siebie jesteśmy.
|
|
|
|