 |
- mamo przestań się wydzierać. myślisz, że oni nie są zmęczeni jak grają już 64 minutę. myślisz, że to takie łatwe. - dlatego nie jestem piłkarzem. ;d hahaha / rastabeejbe
|
|
 |
' przepraszam, że nie jestem doskonała, że nie noszę metrowych szpilek, że jestem poddana nałogom i nie jestem dla Ciebie zbyt dobra. '
|
|
 |
' dziś jest już inaczej, lecz podobno też całkiem fajnie. ' / Małpa
|
|
 |
' czasami nie chodzi o to aby zmieniło się na lepsze. najczęściej chodzi o to aby zmieniło się na cokolwiek. '
|
|
 |
pamiętasz, jak obiecałam Ci, że się nie poddam? jak obiecałam walczyć, nawet jeśli nie będzie Cię tutaj? jak mówiłam, że jestem silna i wytrzymam? kłamałam. jestem nikim. nędznym skrawkiem człowieka wyniszczonego przez setki wspomnień, z mnóstwem ran zadawanych na przestrzeni lat. nie dałam rady. wcale się nie trzymam. na dobrą sprawę nie potrafię pójść nawet na Twój grób. ja to wszystko oddalam od siebie, bo jeszcze, mimo jedenastu minionych lat, nadal nie wierzę, że już nigdy Cię tu nie będzie. zamykam oczy, gdy przez przypadek wpadnie mi w ręce Twoje zdjęcie. odkładam je najgłębiej jak tylko można, by nie patrzeć, by nie wbijać sobie kolejnego sztyletu, w to podziurawione dość mocno serce. umieram, każdego dnia na nowo - bo bez Ciebie, bez Twojego wsparcia i bez Twojej dłoni, która miała prowadzić mnie przez całe życie - nie ma mnie. po prostu nie istnieję. / veriolla
|
|
 |
i juz mi na Tobie kurwa nie zależy ./retrospekcyjna
|
|
 |
' chciałabym móc zamienić moje serce na koleją wątrobę, żebym mogła więcej pić, a mniej się przejmować. ' / kwejk.
|
|
 |
' może i nie jestem piękna, ale znam swoją wartość. '
|
|
 |
wkurwia mnie to moblo *___*
|
|
 |
' mam jasne cele. wytatuować dwa czarne kruki na łopatkach, zgwałcić Słonia, odciąć Tede'go od słońca, napić sie wódki z Pihem, przybić 'piątkę' Chadzie, wyżalić się Ostremu, wyjarać blanta z Hemp Gru, podłożyć bombę wraz z Firmą pod komisariat, skoczyć na bungee z Pezetem śpiewając 'Spadam', pójść na waksy ze Śliwą, zrobić słiiit focie z Guralem, zagrać w teledysku Soboty, spotkać się z Masseyem, powiedzieć Shellerowi jak bardzo go wielbię, poodpieralać z Onarem, ruszyć w miasto z PTP, z Hifi Bandą powspominać to co było dawniej, doświadczyć życia na ulicy z Peją i w końcu, gdy już wszystkiego będę mieć dość.. zamontować dwa subwoofery w trumnie i jednym strzałem rozjebać sobie łeb, po to by pobujać sie w rytm bitu, w którym zaraz na żywo będzie można usłyszeć głos Magika. '
|
|
|
|