 |
Wyszłaś z mojego życia już dawno, pozostawiając wielki ból. Pozbierałem się więc nie wchodź już mi w drogę./jnds
|
|
 |
Spoglądając w twoje błękitne oczy , serce nagle przestało bić na pewną sekunde. W nich odnalazłem całe moje szczęście. Wiedziałem że przez twoją cudną osobę nie będę mógł spać bo będe myślał wyłącznie o Tobie /jnds
|
|
 |
Wiem dla Ciebie jestem nikim, tak wiem popełniam wiele błędów, tak jestem skurwielem, tak ja to wiem. Ale skarbie ja też mam uczucia a te uczucia są tylko do Ciebie./jnds
|
|
 |
Chciałbym odnaleźć szczęście bo samemu iść przez miasto jest ciężko./jnds
|
|
 |
Moje serce chce Ciebie , i twoje serce./jnds
|
|
 |
Co ty na to by stworzyć rodzinę , przyjaźń zamienić w miłóść, ja i ty zamienić w małżeństwo, a każde problemy rozwiązywać wspólnie, a gdy będziemy zasypiać obok siebie, bede Ci powtarzał że jesteś moja księżniczką. A więc jak zostaniesz ze mną na zawsze, czy tylko pobawisz i znajdziesz lepszego ?./jnds
|
|
 |
Miał problem z alkoholem ale zwyciężył z nim,lecz najcięższym problemem była miłość do niej, nie mógł się wyleczyć już dłuższy czas. Z każdym dniem pogrążał się jeszcze bardziej./jnds
|
|
 |
pamiętam, kiedy uśmiechał się i mówił, że świat jest piękny, kiedy nawet w środku nocy w jego spitych źrenicach widziałam przebijające się promienie słońca, kiedy byłam pewna, że jest naprawdę szczęśliwy. i tak de facto, takiego lubiłam go najbardziej, gdy nie przejmował się niczym, gdy nie zaczepiał na ulicy o wiele starszych od siebie typów, tylko po by po raz kolejny oberwać, gdy był po prostu sobą, kimś kogo pomimo więzi zawartych pomiędzy nami, darzyłam uczuciem. pamiętam jak nie pozwalał mi płakać,kiedy widząc chociaż nieco zaszklone oczy krzyczał, kiedy robił w istocie wszystko bym znów choć na chwilę się uśmiechnęła, tak bardzo nie lubił kiedy byłam smutna. / Endoftime.
|
|
 |
mówili, że nigdy nie przestaje się kochać osoby, którą obdarzyliśmy tym uczuciem, a jedyne co to uczymy się bez niej żyć. mówili, że to co pozornie nam się wydaje to blada monotonność zmieszana z odrobioną przyzwyczajenia, do którego w dalszym ciągu nie przywiązujemy samych siebie. ciągła utrata sensu, nieprzerwany wyścig słów, mówili wiele, niezrozumiałych i tak niedokładnie splątanych ze sobą jak nigdy wcześniej. pamiętam chwile, kiedy nie chciałam ich rozumieć, kiedy nawet nie próbowałam przyswajać tego jak jest, a wiem, że jest łatwiej nie rozumieć teorii miłości, przywiązania, schematu uczuć i szczęścia rodzącego ból. nie chciałam dotykać prawdy, nie chciałam dorastać sercem i być kolejną z tych, których ciągłe błędy są błędami serca, nie chciałam. / Endoftime.
|
|
 |
gdybym miała tylko możliwość, małą szansę, uwierz, że już dziś zniknęłabym stąd na zawsze. zwyczajnie oderwałabym się od tego co przyziemne i odeszła gdzieś, gdzie tak naprawdę zaczęłabym w końcu żyć, już nie na pozór wmawiając sobie przy każdej możliwej okazji, że może jednak ma to jakiś sens. odeszłabym bez słowa, bez najmniejszego pożegnania, bez żalu w oczach tych najbliższych, bez miliona cisnących się do ust pytań, dlaczego posiadając wszystko mówię, że nie posiadam nic by było warte mojego życia tutaj, dlaczego właśnie tego chcę? / endoftime.
|
|
 |
Jeżeli Bóg w ogóle istnieje to skurwiel nie wart jest tych wszystkich modłów...
|
|
|
|