 |
Aby nie pokochał nigdy innej.Aby został na zawsze przy mnie.Aby każdego dnia kochał mnie coraz mocniej.Aby się tak na mnie nie denerwował.Aby zawsze znosił moje humorki.Aby zawsze mnie całował.Aby się o mnie starał.Aby się mniej kłócił.Aby nikt mi go nie odebrał.Abym nie musiała być o Niego zawsze zazdrosna.Aby nie dawał mi powodów do płaczu.Abym była tą jedyną.Amen.
|
|
 |
Czasami mam ochotę stąd uciec.Biec przed siebie nie patrząc w tył, zostawić tu wszystkie wspomnienia i zacząć wszystko od początku z czystą kartą mojego nowego, lepszego życia .
|
|
 |
wiedział, że rozpadam się z każdym jego pocałunkiem.
|
|
 |
leżymy obok siebie. odwraca głowę w moją stronę i patrzy na me łzy. przysuwa się bliżej. powoli mnie obejmuje. nie wierzę mu. czuję, że za chwilę zaciśnie mocno ramię i zacznie patrzeć, jak się duszę. a kiedy wreszcie zabraknie mu sił, pozostawi kolejne znamię we krwi.
|
|
 |
zastygam w ramionach iluzji.
|
|
 |
To jest nałóg. Z tego trzeba się leczyć, mówią. Gówno o tym wiedzą. Ten kto nigdy nie spróbował, nie wie jak to jest. Kurwa nie znają tego bólu.
|
|
 |
I gdy czujesz ból, chociaż nie chcesz czuć nic, świat rozpada się na pół, ty wybierasz, że chcesz żyć.
|
|
 |
Znowu leję się tusz, lecisz w dół, jak ja i chuj, nie masz ochoty nic sobie udowadniać już. Twój ból, twoja sprawa i słodki kurz.
|
|
 |
Odległość niszczy więzi, oddałbym serce, by choć raz usnęła obok mnie.
|
|
|
|