|
she was a smart girl, until she fell in love
|
|
|
teraz słuszne i zbawienne byłoby na pewno wstać, wyjść i upić się
|
|
|
do reszty mnie pojebało, nigdy więcej nie powiem nigdy więcej tyle razy sobie tak mówiłam,
ciągle jest to samo,chciałabym od tego odpocząć, a nie mogę
potrzebuję snuuuuu tak bardzo bardzo,
w sumie to chyba umieram ostatnio zaczęłam robić znowu te wszystkie złe rzeczy z ludźmi
aobiecałamsobieżejużwreszcieskończęodpierdalać i to wcale nie było żadne postanowienie
nie nie nie; widocznie tak już mam po prostu jestem najgorsza
|
|
|
im gorsi jesteśmy, tym bardziej nas kochają - kochasz mnie teraz bardziej?
|
|
|
nigdy nie chciałam cię oszukać, to było tylko jedno, niewinne kłamstewko
codziennie przed snem układam w głowie scenariusze
wiem dokładnie co chciałabym powiedzieć a gdy już mam okazję,
nie przechodzi mi to przez gardło, choć czasem nawet zaczynam;
wszystko bezsensownie, przecież tak to już jest - lepiej nie mówmy nic.
wystarczyłoby jedynie trwać. co zrobić kiedy nawet to nie pozostało?
|
|
|
nikomu jeszcze nie zaszkodziło żyć przez chwilę w tej uroczej naiwności, co?
|
|
|
a jeśli jestem złem, powiedz, chcesz mnie znać jeszcze?
|
|
|
Człowiek mógłby żyć samotnie przez całe życie. Ale chociaż sam mógłby wykopać swój własny grób, musi mieć kogoś, kto go pochowa.
|
|
|
Idzie noc, jest coraz ciemniej i coraz mnie mniej.
|
|
|
Fajna para była z nas parę razy.
|
|
|
|