 |
w momentach, kiedy zbiera mi się na wyzwania, powinnam zostawać zakneblowana. do momentu, kiedy przywróci mi racjonalne myślenie.
|
|
 |
Moje niebieskookie 175 cm szczęścia. ♥ / hempgieeru
|
|
 |
Zobaczysz pewnego dnia nie poznasz mnie na ulicy, twoją uwagę zwróci dźwięk obcasów... Pomyślisz co to za panna, skądś ją kojarzę? I wtedy przejdę bez żadnych emocji obok Ciebie... Przypomnisz sobie zapach moich perfum i zobaczysz ten błysk w oku , lecz dopiero wtedy dotrze do Ciebie, że ten błysk zawdzięczam temu facetowi w którego stronę zmierzam... A Tobie jedynie pozostaną wspomnienia tamtych chwil. / wirujacapasja
|
|
 |
"Nie chcę żebyś kradł, kłamał czy oszukiwał. Ale skoro musisz kraść, to kradnij moje smutki. Jeśli musisz kłamać, to kłam o mojej urodzie. A jeśli musisz oszukiwać, to oszukaj czas, bo ja nie przeżyję ani jednego dnia bez Ciebie.."/ leaa
|
|
 |
to uczucie kiedy pozwala mi być małym dzieckiem. bierze mnie na kolana. przytula mocno, chowa twarz w moich włosach. i szepcze tak beztrosko... bezcenne../ leaa
|
|
 |
czym się zajmuję ? bólem doświadczeń./ masyhistka
|
|
 |
Twoje 36 i 6 ♥ / marchanddesommeil
|
|
 |
to niewyobrażalne, ale kiedy myślę o Tobie to nawet moja wyobraźnia się rumieni.
|
|
 |
przychodzą wieczory, kiedy nasze serce jest na tyle wyziębione, że domaga się drugiego. tylko po to, aby wspólnie mogły rozpalić, coś w rodzaju osobistego kominka, zwanego miłością.
|
|
 |
dzwoniłam do niego w środku nocy, nasłuchując cichego oddechu. prosiłam, żeby przyjechał, tłumacząc, że wysiadło mi ogrzewanie, a owa noc wydaje się niezwykle zimna. zjawiał się, zanim zdążyłam odłożyć telefon. 'Twój osobisty grzejnik, jest gotowy do działa' - szeptał, czule. stojąc w drzwiach mojego pokoju. właśnie za to kochałam Go najbardziej. wiedział, czego mi potrzeba. nawet wtedy gdy nie miałam odwagi o to prosić. z obawy, że proszę o zbyt wiele.
|
|
 |
jedyne czego żałuję to tych, jesiennych wieczorów, kiedy nie ma Ciebie przy mnie, a ciepły koc i gorący kubek kakao, musi mi zastępować Ciebie, Twoje 36,6C i te pocałunki, które pozwalały mi się poczuć, jak w środku upalnego lata.
|
|
 |
nazywaj mnie suką. tą podłą, zimną i bezwzględną. to właśnie Tobie, byłabym w stanie wbić z premedytacją moje ulubione szpilki, w sam środek klatki piersiowej po wspólnie, spędzonej nocy. właśnie wtedy, gdy uznałbyś, że możesz mnie mieć, pełna zawiści, wbiłabym swoje krwistoczerwone paznokcie, w Twój kark o czekoladowej karnacji, czule szepcząc,że nigdy nie będziesz mnie miał.
|
|
|
|