 |
wieczorami zaczynamy tęsknić za przeszłością, wspominamy najmniejsze szczegóły, gesty, spojrzenia i rozmowy. przypominamy sobie ludzi, którzy obiecywali, że będą na zawsze a przeminęli bez powodu. czas tak cholernie zmienia wszystko, jeszcze rok temu cieszyłam się z tego co mam, z ludzi u których zajmowałam pierwsze miejsca w sercu, wtedy nie potrafiłam zdać sobie sprawy, że to może się zmienić, że możemy stać się dla siebie nikim. dziś? to wszystko stało się obce, nie poznaję już tych ludzi, którzy nauczyli mnie tak wiele. to tych ludzi, których wtedy mogłam nazwać przyjaciółmi dzisiaj mijam na ulicy, spoglądając sobie prosto w źrenice, szukając wyjaśnień na to, co stało się z tym wszystkim co nas łączyło. // http://wierszykowo-polandowo.blogspot.com/
|
|
 |
|
I kurwa z czystym sumieniem i brudnymi wspomnieniami , zamykam rozdział o tobie . To koniec , basta . Kochanie , do zobaczenia nigdy .// wierszykowo-polandowo
|
|
 |
|
obiecajmi,że nigdy nie zapomnimy kim dla siebie jesteśmy, ile razem przeżyliśmy i ilejeszcze przejdziemy obiecaj mi, że będziemy zawsze i nie będziemy musieliprzypominać sobie, że powinniśmy być obiecaj mi, że za miesiąc, pół roku czydwa lata z takim samym zapałem będziemy planować swoje wspólne życie obiecajmi, że będąc na drugim końcu świata nie będę musiała zastanawiać się co w~ tymmomencie robisz, bo właśnie będziemy kolejną godzinę gadać przez telefonobiecaj mi, że nigdy nie będę musiała płakać podczas oglądania naszychwspólnych zdjęć obiecaj mi, że nie muszę się niczego obawiać. obiecaj mi,proszę .// wierszykowo-polandowo
|
|
 |
|
pokonywaliśmy razem góry, a potknęliśmy się o kamień.
|
|
 |
|
po Jego śmierci? najpierw winiłam Boga, bo przecież jakim prawem mógł mi Go zabrać, przecież był mój , nie Jego. następnie winiłam lekarzy, bo Oni zawalili po całości i gdyby nie to, to może właśnie teraz bawiłabym się z Jego dziećmi, albo siedziała z Nim i Jego żoną, śmiejąc się. na końcu zaczęłam winić siebie, choć było to kompletnie bezpodstawne. nie mogłam wydarować sobie, że nie byłam przy Nim. wierzyłam, że moja obecność by mu pomogła , choć było to absurdem. dziś ? dziś winię i lekarzy i Boga i siebie - nadal. i choć zrozumiałam, że widocznie tak musiało być, to nadal nie potrafię pgoodzić się z faktem, że Go już tu nie ma. / veriolla
|
|
 |
|
to dziwne mieć wroga w samym sobie, nieprawdaż? ale właśnie to małe coś z lewej strony, w klatce piersiowej , to takie bijące, rzekomo zwie się serce - to mój najgorszy wróg na świecie. mały pierdolnik, który zadaje mi więcej cierpienia niż jakiekolwiek uderzenie, czy słowa. mały skurwiały narząd niszczący mnie dosczętnie. / veriolla
|
|
 |
|
W dzieciństwie było lepiej. Całe dnie spędzane z 'prawdziwymi' ludźmi. To zdecydowanie coś innego niż przesiadywanie przed komputerem i zawieranie wirtualnych znajomości. Przecież i tak o nich zapomnimy. Spojrzenia w oczy nic nie zastąpi.// bananowyczipsxd
|
|
 |
|
Zawsze wiedziałam, że ten dzień nadejdzie. Stoimy naprzeciw siebie z przyszłością w naszych rękach..Tyle marzeń, tyle planów. Pamiętasz? // bananowyczipsxd
|
|
 |
|
' jakbym był Tobą to bym się kurwa powiesił z głupoty' , ' nie mów mi co mam robić, bo później właśnie tak robię' , ' bierz miasto i wychodzimy na klucze' , ' Boże! dlaczego pokarałeś mnie taką kobietą!', 'walnij się w łeb, może mózg zacznie Ci pracować' , ' kurwa, czemu ja Cię kocham' , 'nie powinnaś się nazywać Żakina tylko Głupia Jędza', 'ja Cię proszę, nie gotuj dzisiaj'. - tak,Damianie, kocham Cię. || kissmyshoes
|
|
 |
|
' przestań mnie gryźć, frajerko ' - wydarł się, trzymając się za rękę. zaśmiałam się, po czym ugryzłam Go jeszcze raz. ' Ty jesteś popierdolonym dzieciakiem ' - darł się na mnie, nadal się wkurwiając. nie mogłam powstrzymać śmiechu. wyszedł wkurwiony do łazienki, po czym wrócił. śmiałam się nadal, a On patrzył na mnie cwanym wzrokiem. podszedł do mnie i wziął na ręcę, po czym śmiejąc się powiedział: ' teraz głupie dziecko Żaklinka idzie się kąpać'. zaczęłam się drżeć i bronić próbowałam trzymać się kanapy, ale Damian był silniejszy. wyniósł mnie z pokoju, po czym zaniósł do łazienki i wsadził pod prysznic z którego wcześniej lała się już lodowata woda. posadził mnie tam, po czym zamknął. darłam się na Niego a On siedział pod ścianą płacząc ze śmiechu. tak, zawsze zaczynam a później żałuję. || kissmyshoes
|
|
|
|