 |
Chcę Twojej miłości ...Czujesz to ?
|
|
 |
Zawsze zastanawiam się, jak wyglądałoby Twoje życie beze mnie....Brakowałoby Ci mnie? Tęskniłbyś? Zrobiłbyś wszystko,żebym wróciła? Martwiłbyś się? Czy dalej żyłbyś życiem,jakim żyłeś przed poznaniem mnie?
|
|
 |
Ja - spokój - cisza - pokój na poddaszu - muzyka - łzy - łkanie. Przypomina Ci to coś ?
|
|
 |
- Przecież ona jest jeszcze dzieckiem. - Ale kiedyś przestanie nim być
|
|
 |
I zobaczysz,kiedyś zobaczysz mnie,miniesz na ulicy i pomyślisz : Boże ,co ja zrobiłem, jaki byłem głupi,tak wiele straciłem,tak bardzo ją zraniłem.
|
|
 |
Nie będę Cię zatrzymywać przy mnie. Jeżeli uznasz,że sam jesteś szczęśliwy, odpuszczę. Wiesz dlaczego ? Bo bardzo Cię kocham. I jedyne czego chcę,to żebyś był szczęśliwy. Moje szczęście..Ty jesteś moim szczęściem. Dlatego ,jakkolwiek postąpisz,będę cieszyć się Twoim szczęściem,nawet ,jeżeli coś we mnie,coś wewnątrz miałoby zacząć umierać...
|
|
 |
I łzy płyną w dół po twojej twarzy .Kiedy tracisz coś czego nie możesz zastąpić. Kiedy kogoś kochasz, ale wszystko idzie na marne. Czy mogłoby być jeszcze gorzej?
|
|
 |
Kreśliłam Ciebie w blasku słońca zastanawiając się co poszło źle.
|
|
 |
Poza zamkniętymi oczami kłamstwa rozum gotowy do otworzenia twych oczu.
|
|
 |
Byłam wtedy na spacerze z przyjaciółką. Spotkałyśmy Cię przypadkiem. Porozmawialiśmy,pożegnaliśmy. Pomyślałam, że moje życie bez Ciebie nie miałoby sensu. Poszłyśmy więc na miejscowy dworzec. Zeszłyśmy do podziemi. Wzięłam czerwony spray i zaczęłam pisać. Wylałam na ścianę wszystkie moje uczucia do Ciebie,napisałam ,jak bardzo Cię kocham. Chciałam Ci pokazać,że bardzo Cię kocham.Bardzo,bardzo. Jednak,kiedy to zobaczyłeś ,zdenerwowałeś się. Stwierdziłeś,że to głupie,że nie wszyscy muszą wiedzieć o moich uczuciach,że nie muszę niczego udowadniać. Niejeden facet na Twoim miejscu byłby szczęśliwy,że jego dziewczyna na prawdę bardzo go kocha i w środku nocy wypisuje sprayem takie rzeczy na ścianach ,a co za tym idzie,ryzykując,że ktoś ją złapie na gorącym uczynku. Jednak Ty byłeś na mnie zły. I od tamtego dnia wszystko zaczęło się sypać...
|
|
 |
Kiedyś mówiłam ,że inni żyją marzeniami, a ja żyję wymarzoną rzeczywistością. Jednak,od pewnego czasu należę do grupy tych pierwszych.
|
|
|
|