|
|
Kiedyś zamieszkamy razem. Będziemy żyć obok siebie. Każdego dnia będziemy zakochiwać się w sobie na nowo. Będziemy coraz lepiej się poznawać. Będziemy się kochać, czasem nie lubić, kłócić i godzić. Będziemy budzić się obok siebie każdego ranka, ciesząc się swoją obecnością. Będziemy ze sobą w najtrudniejszych chwilach, wspierając się nawzajem. Będziemy płakać i śmiać się, a kiedy będzie trzeba będziemy milczeć. Nieważne, co będziemy robić. Ważne, że razem. /59sekund
|
|
|
|
Nieważne ilu chłopaków spojrzy na mnie, nieważne ilu się podobam, nieważne jak przystojni oni będą, dla mnie najprzystojniejszy jesteś Ty i chcę podobać się właśnie Tobie.
|
|
|
i zastanawiała się ile razy puści sobie jeszcze replay tej chwili ? pewnie sporo . będzie to robiła dopóki nie zrozumie, że to nic nie znaczyło . /
ansomia
|
|
|
poprzedni rok minął szybko...
|
|
|
patrzysz na mnie i oceniasz mnie po kilku bliznach.
nie wiesz? podczas sztormu dobra jest każda przystań.
|
|
|
zostało po niej kilka oczywistych wniosków...
|
|
|
nie nauczycie się nic od kogoś, kto się z wami zgadza.
|
|
|
popycham drzwi, chociaż jest wyraźnie napisane ciągnąć. śmieję się jeszcze bardziej, kiedy próbuję wytłumaczyć dlaczego się śmieję. wchodzę do pokoju po to, by zapomnieć co miałam tam zrobić. ukrywam swój ból przed tymi, których kocham. mówię "to długa historia" gdy nie chcę wyjaśniać tego, czego nie chcę. płaczę częściej niż myślisz. dbam o ludzi, którym na mnie nie zależy. jestem silna, dlatego że muszę, a nie chcę. słucham Cię, nawet jeśli Ty nie słuchasz mnie. zawsze pomaga, gdy mnie przytulasz...tak, jestem kobietą.
|
|
|
nie ma ludzi niewinnych. są tylko ci, którym winy nie udowodniono.
|
|
|
mamy siebie, ale nie wiem, czy mamy coś więcej.
|
|
|
pragnę aby w dzień Twoim ulubionym dźwiękiem był, stukot moich szpilek, jednak w nocy gdy opadam na łóżko, zanurzając się w sen, mój oddech gdy śpię .
|
|
|
Nie jestem w stanie pojąć dzisiejszego świata. Dlaczego nie może być wszystko, jak kiedyś? Dlaczego każdy musi się odnosić do drugiej osoby z pogardą, wyższością i brakiem szacunku? Dlaczego tak wielu ludziom sprawia przyjemność wyśmiewanie się czy ubliżanie drugiej osobie? A może po prostu ludzie nie mają pomysłu na własne życie i chcą się z każdym bawić, zamiast zająć się czymś konkretnym? Dlaczego nikt nie pomyśli o tym, jak może poczuć się ktoś, kto jest szykanowany przez grupę ludzi bądź jednego osobnika? Dlaczego najbardziej się czepiają, niektóre osoby tych słabszych, kłamiąc bądź wykorzystując ich słabości i niemoc w celu zaspokojenia swoich życiowych potrzeb, które najczęściej nazywamy podnoszeniem swojego 'ego'? Dlaczego tak bardzo musimy się ranić, zadawać cierpienie, doprowadzać do płaczu?
|
|
|
|