|
A dzisiaj podziękuję Ci, za pokazanie w praktyce znaczenia słowa 'szczęście". / cr.
|
|
|
Głośno mówiłam, że jego dotyk na mnie nie działa. W środku próbowałam powstrzymać dreszcze. / cr.
|
|
|
Zdawało się, jakby miał pełną kontrolę i władzę nad każdym milimetrem mojego ciała. A ja nie protestowałam, leżałam przy nim zupełnie bezbronna. Rozkoszowałam się każdym pocałunkiem, który składał mi kolejno na szyi, policzkach i ustach. Pragnęłam jeszcze. Coraz więcej. Chciałam mieć go coraz bliżej. Jakbym bała się, że za chwilę ktoś mi go zabierze. / cr.
|
|
|
Jego źrenice były bezkresnym morzem, w którym mogłabym nieskończenie tonąć. / cr.
|
|
|
Tylko on sprawiał, że mój uśmiech był szczery. / cr
|
|
|
Pokochanie go było dla mnie naturalnym biegiem wydarzeń. Już on o to dobrze zadbał. / cr.
|
|
|
Mój cały świat zaczynał się gdzieś koło jego lewego ramienia, a kończył gdzieś mniej więcej w okolicach prawego. / cr.
|
|
|
|
i gdy jest już wreszcie przy tobie, chociaż jesteś zupełnie naga, chcesz - dla niego - rozebrać się jeszcze bardziej.
|
|
|
I wystarczyło, że zobaczyłam jego uśmiech, a dzień stawał się doskonały. / cr.
|
|
|
Popadałeś ze skrajności w skrajność, aż w końcu sam się pogubiłeś i nie wiedziałeś czy bardziej kochasz, czy nienawidzisz. / cr.
|
|
|
Jego usta były najlepszym, co przyszło mi smakować w życiu. / cr.
|
|
|
Jeśli dosięgnęłaby mnie możliwość do cofnięcia się w czasie. Zrobiłabym to. Poprosiła o dwa lata wstecz, by tym razem wyśmiać Twoje farmazony, w postaci wyznań, ze kochasz. / cr.
|
|
|
|