|
Wierzę w to, że tak po prostu miało być. Nie dostaliśmy szansy na związek, znajomość skończyła się szybko. Teraz nawet nie rozmawiamy, a nie wiem czy pamiętasz, ale kiedyś szło nam to bardzo dobrze. I żałuję, żałuję w chuj, ale nic nie dzieje się bez przyczyny, tak więc nie będę się o Ciebie starać, czy walczyć, skoro przekreśliłeś mnie już dawno temu.
|
|
|
Czasami nadchodzą te gorsze chwile, momenty. Wtedy chcesz wyjść z domu i nie wrócić. Chcesz uciec od przytłaczającej rzeczywistości. Nie żyć. Nie czuć. Nie kochać. Chcesz tylko wrócić do tych pięknych dni, kiedy ON był obok, blisko. Dlaczego zawsze, gdy najbardziej potrzebujesz kogoś, by posiedział z Tobą w milczeniu, posłuchał Twojego użalania się nad życiem i otarł Twoje łzy - jego nie ma. Zastajesz tylko Ty i 4 puste ściany, które tak dobrze Ciebie znają.. jak nikt inny.
|
|
|
Balansując na granicy miłości i nienawiści stoimy na skraju życia i śmierci. Patrzymy wstecz nie zauważając tego, co może spotkać nas w przyszłości. Nie jesteśmy, albo nie chcemy być świadkami tego jak zmienia się nasze życie, jak dorastamy. Pełni wewnętrznego strachu o to co się stanie, jeśli nasza decyzja okaże się zła pozostawiamy niektóre pytania bez odpowiedzi mijając się tym samym z odpowiedzialnością. Postrzegamy świat przez czarny, albo biały kolor jakby nie było w nim innych barw. Jesteśmy dziećmi. Mimo wieku jesteśmy jeszcze małymi dziećmi, które nie rozumieją tak wielu spraw i chcą uczyć się na błędach. Wciąż w pogoni za szaleństwem często gubimy się między tysiącami myśli, zbyt często marzymy, zbyt rzadko twardo stąpamy po ziemi, na siłę odrywamy się od rzeczywistości kreując nową, niby lepszą, chadzamy uśmiechnięci w naszych trampkach z obłudy, z zamrożonym sercem - głęboko wierząc, że na reanimację nie jest za późno.
|
|
|
Nie, właśnie nie wiesz jak to jest, kiedy masz wrażenie, że już sobie wszystko ułożyłeś, a to wraca. Włącza się znów ten tryb 'tęsknie ' i całe serce znów bije tylko jedną osobą. Kiedy każda cegiełka dzielącej wasze światy ściany tak po prostu się wykrusza, a ty stoisz na tym gruzie, jak na polu bitwy, którą przegrałeś. Nie wiesz jak to jest kochać całym sobą. Nie znasz tego uczucia, które ogarnia każdej nocy, kiedy tylko zamkną się powieki, a na oczy cisnął się łzy.
|
|
|
Nie masz prawa oceniać innych. Gówno wiesz o ich życiu, uczuciach i przemyśleniach. Nie masz nawet pojęcia co robią nocami, czy ich uśmiech jest szczery ,a ich historie nie są tylko fantazjami. Nie byłeś świadkiem jak płaczą i przeklinają życie. Znasz ludzie tylko do tej granicy, do której ci pozwolą. Potem jesteś już bezradny. Więc błagam, nie pierdol mi tutaj o znaniu kogoś do samej duszy, nie pieprz o ocenach i osądach, bo ślepy o kolorach ma większe pojęcie niż ty o drugim człowieku.
|
|
|
A u mnie słowa się nie liczą. Ja nie kocham słowami. Nie lubię słów, niektóre są chyba tylko po to stworzone, żeby je cofać. Między innymi po to stworzone jest "kocham" / Jezioro osobliwości
|
|
|
Między nami zawisło kilka niedopowiedzianych zdań, nie dających o sobie zapomnieć aż do teraz, mimo upływu dni i miesięcy. Parę uśmiechów, których nie przeznaczyliśmy tak do końca tylko sobie na wzajem, zalega między nami. Do tego setki spojrzeń, niewinnych iskierek w tęczówkach, gdy mijaliśmy się na szkolnym korytarzu. Palpitacja serca i przyspieszony puls gdy odległość między nami jest mniejsza niż metr. Wszystko nie tak. Wszystkiego nie dokończyliśmy, ledwo zaczynając i rezygnując.
|
|
|
Łączy nas muzyka, wypełnia muzyka, w duszy gra muzyka u każdego człowieka. / Grubson
|
|
|
Nie chcę donośnych zapewnień o miłości, rozdzierających gardło nagłym krzykiem. Transparentów czy deklamowanych wierszy. Zbędnych, głośniej niż zwykle wypowiadanych słów, które miałyby podkreślić wagę uczuć. Nie potrzebuję świadków, publiczności, oklasków. Nawet nie mów do mnie, zwykłym codziennym głosem. Podaruj mi tylko szeptane wersy, w których nazwiesz mnie swoim szczęściem.
|
|
|
Tam gdzie powinniśmy postawić kropkę, nadużywamy przecinków chcąc przedłużyć coś co już dawno powinno się zakończyć.
|
|
|
Cierpię na bezciebiofobię. Wiesz, polega to na tym, że duszę się powietrzem, gdy nie ma Ciebie obok.
|
|
|
największe marzenie na chwilę obecną? Tak naprawdę to marzę tylko o tym, byś między oddechami znowu szeptał, że mnie kochasz.
|
|
|
|