 |
mam ochotę wyjść z domu i pójść do ciebie, zapukać, a gdy otworzysz mocno się do ciebie przytulić, a potem bez słowa wyjaśnienia wrócić do domu i z uśmiechem na ustach zasnąć
|
|
 |
czasem brakuje mi już sił na kontynuowanie tego popieprzonego teatrzyku
|
|
 |
nie dziw się że ludzie przekraczają granice jeśli ich wcześniej jasno nie określiłaś
|
|
 |
Kiedyś szliśmy wspólną drogą, teraz mamy dwie ścieżki, które się już nie połączą.
|
|
 |
życie jest jedno czasem trzeba wstać by wygrać
|
|
 |
Ty mnie niszczysz kłamstwem, a ja cię zniszczę szczerością.
|
|
 |
Ten wzrok, który czujesz na sobie zawsze już będzie różnił się od tych, którymi darzę innych.
|
|
 |
gruba skorupa zakrywa wszelkie uczucia
że niby sobie radze, że niby taka uśmiechnięta
niewiarygodne jak maska na twarzy jest w stanie zmylić ludzi
|
|
 |
mój drogi, tęsknie! nie mam co ze sobą zrobić, kręcę się, gorzką kawę popijam Danielsem i na zmianę. Mam dość, czyżby upragniona stabilizacja?
|
|
 |
Nienawidzę grudnia za to, że dał mi Ciebie,
nienawidzę go, a czasami kocham.
Boję się go, pragnę, ale nie chcę, aby powtarzał
cały czas tą samą historię.
|
|
 |
Tak bardzo jesteś nieszczęśliwa,
bo co? Bo myślałaś, że głupie zauroczenie
w wieku "naście" przetrwa całe życie, aż do końca?,
że nigdy żadne nie wychyli się poza granice
uczciwości, nie skłamie, nie zdradzi, nie
doprowadzi do łez?, że nikt nigdy
nie będzie ważył się wtargnąc między Was?
W takim razie jesteś cholernie słaba.
|
|
|
|