|
Najgorzej jest w momentach, w których siedzisz, jesz tonami czekoladę, wypalasz milion papierosów i trzymasz w dłoniach telefon z nadzieją na jakikolwiek odzew od kogokolwiek... szczególnie od Niego. To się nazywa samotność, której nie jesteś w stanie przezwyciężyć. Włączasz tę samą piosenkę po raz setny i nie widzisz sensu w kilku następnych godzinach, czasami nawet i dniach.
|
|
|
Ktoś ją zawiódł, skrzywdził, zniszczył jej uczucia, zdeptał serce, zabił jej duszę. Płakała. Łzy były ukojeniem... Zbudowała swój mały świat. Odgrodziła się od wszystkiego bezpiecznym murem dystansu. Może chciała, ale już nie potrafiła i jak na złość za każdym razem, gdy w jej smutnych, teraz już szarych oczach, pojawiał się płomyk nadziei, On brutalnie go gasił. Zadając kolejną ranę jej sercu. Nie płakała. Nie miała siły... Może zabrakło łez.
|
|
|
Z samotnością w sercu, z pragnieniem w głodnych oczach, z rezygnacją w dłoniach. Kocham...
|
|
|
“I może dobrze że los nie postawił na nas. W tym czego szukam nie ma nic prócz rozczarowania...”
|
|
|
Idioto, sprawiłeś, że jesteś całym moim światem, nie ma Cię... nie ma nic.
|
|
|
Wspieraj mnie albo puść moja dłoń i odejdź...
Zetrzyj kurz z tej płyty...
Wbijaj nóż, ale wiedz, że dam rade się podnieść...
|
|
|
Życie jest łatwiejsze niż się wydaje. Wystarczy godzić się z tym, co jest nie do przyjęcia, obywać się bez tego, co niezbędne i znosić rzeczy nie do zniesienia.
|
|
|
Nie ma Cię, gdy moje życie spada w dół i...
Nie ma Cię, gdy wszystko łamie się na pół i...
Nie ma Cię i nie wiem już, gdzie jesteś, ale dobrze, że nie wiesz co u mnie, bo pękło by Ci serce...
|
|
|
Bez Ciebie noc straciła smak, nie ma sensu cały świat...
Marzenia nie spełniają się, kiedy nie ma Cię...
|
|
|
Nie pozwolę. Nigdy więcej mnie nie zranisz. Nigdy więcej... Nie zrobisz na mnie wrażenia. Spróbuję żyć bez Ciebie. Miałam poznać Cię na nowo... i poznałam. Szkoda tylko, że od tej złej strony. Nie patrz się na mnie, nie mów nic. Milcz. Po prostu sobie bądź. Z różnymi dziewczynami, całuj się, baw się na całego. Wtedy ja i moja godność będzie rosła. Będę wiedzieć, że jesteś draniem. Tylko więcej i więcej... Będę sobie to uświadamiać. I żyć bez Ciebie. Bez żadnego faceta. Odczepcie się ode mnie, wszyscy.
|
|
|
Powiedz, że mnie nienawidzisz będzie MI łatwiej...
|
|
|
Znów siedzisz sama przy świetle księżyca. Czytasz jego stare wiadomości. Po chwili wyciągasz zdjecia z szuflady. Łzy napływają Ci do oczu... Wspomnienia migają Ci przed oczami jak klatki z filmu. Zapalasz papierosa, ręce Ci drżą, a łzy spływają po policzku ... Po raz kolejny obiecujesz sobie, że to ostatni raz, że ostatni raz płaczesz przez tego dupka. Po raz tysięczny wmawiasz sobie, że nic do niego nie czujesz. I dobrze wiesz, że po raz kolejny oszukujesz samą siebie bo nadal jesteś naiwną dziewczyną, która jest gotowa na każde jego zawołanie. Bo nadal cholernie go kochasz.
|
|
|
|