 |
|
Skończ to, bo inaczej on Cię zniszczy. Już i tak jesteś na granicy bycia wrakiem. Skończ to, bo inaczej będziesz żywym dowodem na to, że może pęknąć serce. Z miłości lub nienawiści, ale może.
|
|
 |
są momenty kiedy uświadamiasz sobie że każdy, dosłownie każdy ma cię gdzieś, że nikogo nie obchodzi to co teraz robisz, jak się czujesz czy chociaż jaki kolor bluzki masz obecnie na sobie. w tych krótkich chwilach widzisz jak bardzo naiwni potrafią być ludzie, w ty też ty. czujesz, że coś się zmieniło, tylko nie tak jak dotychczas tym razem to zmiana na gorsze. ale po chwili to znika. i znów jesteś gotów wierzyć we wszystkie puste słowa, i pozytywnie odbierać wszystko co cię otacza. | choohe
|
|
 |
Zawsze spoko - pędzić do wyjścia dla zawodników po meczu, mieć nagłe zagrodzoną drogę przez jakiegoś faceta, zamierzać przeprosić, przejść obok i kontynuować trasę, lecz podnieść jeszcze wzrok w górę i spostrzec, iż owym facetem jest Kosok.
|
|
 |
Wiesz, chyba mam już dość. Jest noc, a ja siedzę tu i bazgram jakieś słowa na kolejnej kartce zamiast spać, ale powiedź mi, po co spać? Skoro i tak rano wstając nic się nie zmieni, skoro i tak będę czuła ten ból. Ból serca. Pamiętam jak wspominałeś, że znasz to uczucie, ba, że właśnie tym uczuciem żyjesz. Ale zadam Ci jedno pytanie. Po co całą resztę po brzegi wypełniać kłamstwem? Jednego dnia umierasz, a na drugi znów masz ten swój sens, którego znów kochasz całym sobą. Po co te sceny? Po co ta nagła rozpacz? Jaki widzisz sens w pisaniu czarnego scenariusza po raz setny, chwilę później wypełniając go miłością? Może nie potrafię zrozumieć, a może to właśnie ktoś tak bliski Tobie, jak sama ja, nie jest w stanie tego pojąć, bo zwyczajnie to jak jest, jest tak żałośnie niezrozumiałe. / Endoftime.
|
|
 |
Powinnam Mu wpajać, że jest w porządku, daję radę. Nie wspominać o żadnym detalu w postaci bólu pleców. Nie pozwalać Mu na wiadomość w stylu: "chodź, wymasuję". Nie kiedy to wszystko jest tak kurewsko niemożliwe, niedostępne, a najbardziej upragnione.
|
|
 |
najgorszy jest brak kontroli nad własnym sercem. brak tej cholernej satysfakcji, że wszystko masz poukładane, że panujesz nad własnym życiem. a co najważniejsze brak świadomości, że kontrolujesz swoje uczucia. | choohe
|
|
 |
Nie chce się ze mną kłócić - może tylko o poduszki czy rapera w głośnikach - a mimo to, nie przytakuje mi głupio na wszystko. Z podniesionym czołem zmierza się z moim charakterem i potrafi wytknąć mi błędy, nie opierając tego na swoich uczuciach, tym co Mu nie odpowiada we mnie, a wczuwając się wyłącznie w moją osobę i mówiąc "nie chcę tylko, żebyś potem czegoś żałowała, więc zastanów się czy na pewno chcesz to zrobić, powiedzieć". Słucham Go. Mimowolnie Go słucham, opierając to na dziwnie mocnej linii ufności. I zawsze ma rację, bez wyjątku, a ja boję się tego jak dobrze mnie już poznał.
|
|
 |
Przecież sam dobrze wiesz,że to uczucie nie przechodzi. To nie jest jakiś tam banał, jakaś miłość z namiętnymi,pustymi 'loofffciaam' wysyłanymi na gg 1256 razy dziennie, to coś więcej niż uzależnienie, nie da się tego porównać z miłością i przywiązaniem palacza do papierosów, nie da się tego porównać z miłością do rapu, rocka, melanży czy przyjaciół, to nie egoistyczne pragnienie bycia wszystkim dla kogoś, to wszystko to nic, to banał, to wszystko przy tej miłości do Ciebie niknie tak szybko jakby nigdy nie istniało To nigdy nie przechodzi. | itsinfinity
|
|
 |
Będąc z babcią na zakupach zostawiłem ją na chwilę sama by pójść po kilka potrzebnych rzeczy sobie. Kiedy wróciłem nie miarą po 10min wózek był pełny, zapytałem- Babciu po co ci 10kg mąki, czy cukru? Dobrze wiesz że mogę ci zakupy zrobić w każdej chwili, nie musisz kupować takich zapasów. - ale wnusiu przecież ma być koniec świata. A co będzie jak wykupią? Podziwiam Tą kobietę za szacunek do życia. Żyje na nim 4 razy Mniej i już mam go dość a ona po 76latach jest pełna jego zapału:)
|
|
 |
Witam w świecie w którym największym błędem jest szczerość i wyrażanie własnego zdania, uważane za oznakę chamstwa. Tutaj, gdzie związki się ukrywa, swojego faceta mija się co dzień bez słowa jakby Go nie znając, po to, by móc kręcić z kilkoma jednocześnie bez większych konsekwencji. Tu, gdzie dostaję wiadomość "zobacz, co Ty w ogóle piszesz! gdybym wiedział, że taka jesteś to bym się w Tobie nie zakochał" i nie wiem czy śmiać się, czy od razu skończyć z tym życiem, bo do egzystowania wśród tak dojrzałych i doświadczonych osób, nie jestem chyba jednak wystarczająco godna.
|
|
 |
Wielkie pozdrawiam plus jeszcze większe powodzenia, kiedy na moje słowa potrafisz zaledwie milczeć, a broń wyciągasz dopiero włączając komunikator, żaląc się ziomkowi, który następnie powie mi jaka to dla Ciebie niemiła jestem, so sweet, honey.
|
|
|
|