 |
|
Tylko Ty wiesz ile mamy ciężkich wspomnień
nie raz byłaś mi wodą gdy me życie palił ogień
|
|
 |
|
Tylko Ty wiesz ile razy Cię zraniłem
mamo wybacz mi łzy, byłem zły jak we mgle błądziłem
na darmo szukać przyczyn rozbitego lustra,
kocham Cię całym sercem jak słowa moje usta
|
|
 |
|
Wspólniku moich inicjałów przyjaźń ponad wszystko
kiedy mi zgasło słońce byłeś pośród mroku iskrą
|
|
 |
|
Przyszła do nas zima a ja marzę by zatańczyć z Tobą gdy pada śnieg. Niech płatki nas otulają, gdy Ty tulisz mnie do siebie.
|
|
 |
|
Nie można wrócić, gdy się odeszło bezpowrotnie.
|
|
 |
|
Nie chcę Cię już więcej tracić.
|
|
 |
|
Znów jestem chora
Na Ciebie jestem chora
Zabiłeś we mnie cały śpiew
Przelałeś ze mnie całą krew
A ja zostałam tu na dnie
Tak chora
Z tym sercem wciąż na torach
Czy słyszysz?
Jestem chora!
|
|
 |
|
Ten trujący miód
Ten palący lód
Ten okrutny Bóg
To Ty
A ja? Sklejam twarz, malowaną twarz
Co tak śmiesznie kłamie
Że da się żyć
|
|
 |
|
A mnie się samej kurczy świat
I ścięte drzewa rosną w krąg
Tak od dwóch lat
|
|
 |
|
Budzi mnie mój cień
Noce śmieją się
Że tam obok
Nie sypia nikt
|
|
 |
|
Jak cię pocieszyć, czym cię rozśmieszyć
Skąd brać odwagę na dalszy ciąg
Gdy tak się gmatwa to, co najprostsze
Gdy tak się wszystko wymyka z rąk
|
|
 |
|
Kiedy marzeń sieć na strzępy życie rwie
Kiedy, mimo jasnych prognoz, czarno widzę
Bądź jak światło w tym tunelu - prowadź mnie.
|
|
|
|