| 
                                                                            
                                                                                            
                                                
                                                
                                                                                                                            
                                            
                                        
                                        
                                                                                        
                                                
                                                    
                    
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | The minute You’re gone I feel so alone. |  |  
             
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | And tell me how you want to love me if you will not grow up. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Tysiąc wypitych razem kaw, głupi myślałem, że cię znam. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Strach rozpycha zaciśnięte dłonie. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | to tylko kilka słów,parę rozmów i szczypta uśmiechu. to tylko miliardy skradzionych pocałunków, i setki minut wtulania się w siebie. to przecież wielkie nic, zero,minimum - miał prawo o tym zapomnieć, w zastraszającym tempie... miał prawo.. / veriolla |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | zimne powietrze uderza w Twoje suche jeszcze usta. lekko przymykasz oczy, by promienie słońca zbyt szybko nie styknęły się z Twoimi tęczówkami. bierzesz głęboki wdech, smakując zapachu rozpoczynającego się dnia. wypuszczasz powietrze, i otwierając oczy, uśmiechasz się - witasz zupełnie nowy dzień, nowe możliwości, nową siebie, którą stwarzasz codziennie od nowa, odkąd On odszedł, i odkąd Ty próbujesz poskładać się w jedną całość, za pomocą wdechów i zimnego powietrza, które jest jedynym wybawieniem, i sposobem na to, by myśli odeszły jak najdalej. / veriolla |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | mówią mi, że się zmieniłam - że jestem inna niż kiedyś - mniej delikatna, bardziej wredna. mają rację. nie jestem już tamtą osobą, jestem kimś, kogo sama nie poznaję - niemiłosiernie wredną, raniącą wszystkich naokoło suką próbującą z całych sił odepchnąć od siebie ludzi. nie pozwalam im się do siebie zbliżać - nie chcę znowu przywiązania, zwierzeń, jakiejkolwiek więzi. oddalam ich od siebie zimnem, i obojętnością, które tak na prawdę są wymuszone - bo osłaniam siebie, i swoje serce, któremu nie pozwalam nic poczuć, tym samym chroniąc samą siebie od samozagłady. / veriolla |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Z Tobą mogę mówić swobodniej niż z kimkolwiek, bo nikt nie był przy mnie w ten sposób, jak Ty jesteś, z całą wiedzą o mnie, z taką świadomością, wbrew wszystkiemu, pomimo wszystko. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Kocham cię. 
Ani mi powiedzieć nie wolno tego, ani Tobie wiedzieć. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | "- Tęsknisz za nim, prawda? - zapytała łagodnie. - Potrzebujesz go i dlatego tęsknisz.
- Jest częścią mnie, jak moje ramie, jak moje serce. Wprost nie potrafię sobie wyobrazić życia bez niego. Nie wiem, co ze sobą zrobić, dokąd pójść, jak zrobić następny krok". |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Nikogo innego tak bardzo, bo nikt inny tak bardzo. I wiem, że masz tak samo. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | to właśnie w Tobie jest cała nadzieja, uratuj mnie, do pionu ustaw, dopada mnie osobista destrukcja. |  |  |  |