 |
|
Chciałabym,żebyś go straciła.Tak na moment. Na chwilę. Na dzień.Na tydzień. Na tak długo, aż końcu do Ciebie dotrze, jak to jest być po tej drugiej stronie-jako ofiara. Kiedy ból jest tak przeszywający, że nie sposób go opisać. W pokoju panuje tylko zapach tytoniu i wymiocin.Rzeczy z półek, z szafek lądują na podłodze, a ty siedzisz w samym środku tego syfu obejmując się za kolana i głośno płacząc. Powiedz, jakie tu uczucie wiedzieć, że nie ma się nic? Jak to jest, że nawet alkohol nie pomaga? a środki przeciwbólowe nie ukajają wcale bólu? Opowiedz o tym jak nie ma się ochoty nawet otworzyć okna, by wpadło trochę świeżego powietrza, nie mówiąc już o wyjściu na dwór. O dniach spędzonych w łóżku z przekrwionymi oczami. O tym jak telefon ani drgnie, potwierdzając fakt, że każdy ma cię głęboko. Spróbuj opisać jak Twoje ciało słabło, gdy znów dotarło do Ciebie, że straciłaś najważniejszą osobę w swoim życiu. Chciałabym, byś na własnej skórze doświadczyła przez jakie piekło musiałam przejść.
|
|
 |
|
love? no. i prefer vodka. / psychicznax3 ♥
|
|
 |
|
mimo, że zadaje tyle bólu, to nigdy nie nazwę go błędem.
|
|
 |
|
znasz to uczucie kiedy patrzysz na niego i wiesz, ze nigdy nie będzie twoj?
|
|
 |
|
być dla wszystkich nikim - naprawdę zajebiste uczucie, polecam kurwa.
|
|
 |
|
oczy szczypią od płaczu. mam wrażenie, że to dlatego, że nie śpię w pieluszkach pampers, moje dni nie są radosne.
|
|
 |
|
Potrzebuję kogoś kto przytuli i powie, że będzie dobrze, kogoś kto pomimo wszystkich problemów będzie przy mnie.
|
|
 |
|
obiecywałeś, że nigdy nie urwie nam się kontakt. i po chuj mi Twoje obietnice, których i tak nie dotrzymujesz.?
|
|
 |
|
cholernie Ci zazdroszczę. nikt jeszcze nigdy nie oszalał na moim punkcie tak, jak ja na Twoim.
|
|
 |
|
Nie boisz się kochać. Boisz się, że druga osoba nie odwzajemni tego. Nie boisz się pozwolić komuś odejść. Boisz się zaakceptować rzeczywistość, w której tej osoby nie ma. Nie boisz się spróbować jeszcze raz. Boisz się cierpieć z tego samego powodu.
|
|
 |
|
najlepszym rozwiązaniem byłaby śmierć.
|
|
 |
|
to jest tak jakbym krzyczała, ale nikt nie mógł mnie usłyszeć. czuje się zawstydzona, że ktoś może znaczyć dla mnie tak wiele, że bez niego czuje się nikim. nikt nigdy nie zrozumie jak bardzo to boli, czuje się beznadziejnie - jakby nic nigdy nie mogło mnie uratować. a kiedy jest po wszystkim praktycznie marzę o tym by ponownie przeżywać to całe piekło, bo razem z nim przychodzą też miłe chwile.
|
|
|
|