 |
poza tym nikt nie widzi nas,
zasłoniłem okna, dla chillu maks,
|
|
 |
zatrzymuje sie na chwile czas,
wtedy gdy odwiedzasz mój mini house,
w szpilkach, mini, w dłoni z balonikiem,
i do tego przebrana za Minnie Mouse.
|
|
 |
Pewnie tu wcześniej też puściłeś kantem mnie,
Twoje bajki lepsze niż bracia Grimm i ten Andersen, ta.
|
|
 |
Pieprzony artysta! Co?! Z nią to był tylko błąd?!
Nie jestem feministką, ale wypierdalaj szybko stąd.
|
|
 |
Zawróciłeś w tej głowie, zadurzyłam się w Tobie
jak narysowałeś mój portret na dzień kobiet.
|
|
 |
kiedy nie miałeś gdzie, teraz tak mi odpłacasz się?
Co z Ciebie za facet jest, weź znajdź sobie prace gdzieś.
|
|
 |
Za co przepraszasz? Przestań, mendo.
Po pół roku związku pozwoliłam Ci zamieszkać ze mną,
|
|
 |
Zabieraj swoje graty, wypierdalaj stąd,
Ty niewierny chuju, wszystko wiem, wczoraj spałeś z nią.
|
|
 |
Nie myśl, że będziemy mogli cofnąć się,
jeśli powiesz mi, że chcesz mocno mnie
|
|
 |
Ja pierdole, czemu mi to robisz, kiedy kocham Cię?
Przez Ciebie będę pić, alkohol wykończy mnie .
|
|
 |
Oddaj je, albo chuj, weź je sobie, jebać to!
Suko, niech Twój nowy kolo wie, co z Tobą czeka go, ta.
|
|
 |
albo pracuję, albo śpię, albo pieprzę Cię.
Wczoraj nie mówiłaś jakoś, że tych pereł nie chcesz, nie.
|
|
|
|