 |
ostre jak brzytwa są jego słowa Ona to jego druga połowa Gdy on się schowa Ona go znajdzie On spokojny bo Ona nie upadnie
|
|
 |
Ona w zwierciadle dostrzega serce On blizny, krew, pot, łzy i nic więcej
|
|
 |
Gdy Ona płacze on łagodnieje Później odbije te chwile w gniewie
|
|
 |
Kiedy się śmieje on rozwija skrzydła Znów patrzy na Nią bo mu nie zbrzydła Na pewno wygra, wygrają razem Podziemny Styl, rap z przekazem
|
|
 |
Mówiąc najprościej to trzeba przeżyć On może jej zaufać Ona może mu zawierzyć
|
|
 |
On wstaje rano w pełnej gotowości Ona rozgrzewa wciąż sobą pościel
|
|
 |
Ona jest formą on dla niej treścią On jest jej głosem a Ona jego pieśnią
|
|
 |
A morał tej bajki jest krótki, i niektórym znany: fajne laski zawsze wiążą się z frajerami.
|
|
 |
stała przy nim oczy miała we łzach a jednak on nie był tego wart
|
|
 |
Miał plany i szczęście i ego tak wielkie, że przyznać się do porażki byłoby przekleństwem
|
|
 |
ćpali oboje. nazywali ich ćpunami, lecz jako jedyni do swojej śmierci razem dotrwali.
|
|
 |
chujowy nawyk kiedy smutek leczą wódką, łudzą się że życie przyniesie im lepsze jutro.
|
|
|
|