 |
Posuwam się w stronę maniakalno-depresyjną z bladoniebieskim odcieniem schizofrenii.
|
|
 |
Od dwóch lat na znak żałoby po tobie maluję paznokcie na czarno. Za każdym razem, gdy spotykamy się przypadkiem, zerkam dyskretnie na dłonie. Przypominają mi, że dla ciebie umarłam.
|
|
 |
Chcieli być ale nie są. Jutro też nie będą. Nigdy, już na pewno...
|
|
 |
Bezwartościowość. Zero emocji. Zero zainteresowania. Żadnej reakcji na łzy.
|
|
 |
A jesień zawsze kojarzyła mi się z tobą oraz naszymi wieczornymi spacerami. I mimo że temperatura spadała do 0 stopni nigdy nie było mi przy tobie zimno. W tym roku jesień wyjątkowo chłodna...
|
|
 |
Przepraszam, że nie pasuje Ci do butów. Wybacz, że nie jestem Tobie pod kolor. Przepraszam, że odstaje od Twojej normy.
|
|
 |
Chowam się pod kapturem mojej ulubionej bluzy. Nie wiem jak ty, ale ja odłączam się od tej mistyfikacji uczuć.
|
|
 |
aj em krejzi. aj lof ju bejbe.
|
|
 |
Pachniesz... zimnym wiatrem.
|
|
 |
pamiętam czasy, kiedy zawsze pierwsza łyżka, Twojego nowo otwartego jogurtu była dla mnie.
|
|
 |
` czy Ty wiesz, co powiedziałabym mu jako pierwsze . ? powiedziałabym mu, że najbardziej żałuję tych wszystkich grzechów, których nie zdążyłam z Nim popełnić..` ; ***
|
|
 |
` idziemy razem przez park, trzymamy za rękę. oddycham dzięki Niemu, bo jest dla mnie tlenem. upajam się bez końca, ponieważ nie znam granic. jest dla mnie wszystkim, świat dziś mógłby się zawalić. ; *****
|
|
|
|