 |
nie nadaję się do dorosłości, z u p e ł n i e.
|
|
 |
kochaj mnie, wspieraj mnie, szanuj i pomagaj.
mam nadzieję chyba, że zbyt wiele nie wymagam.
|
|
 |
nie można zapomnieć,
ale można udawać,
że się nie pamięta.
|
|
 |
pierdolone, ranne wstawanie! nienawidzę tego!
|
|
 |
|
Straciłeś mój szacunek, moje zaufanie, wszystko to co najważniejsze. Bo fakt, że Cię nadal kocham nie ma tu nic do rzeczy.
|
|
 |
i co, i siedzę, i wyję, i siedzę, i wyję, bo on, bo chciałam, bo myślałam, bo miałam nadzieję, i chuj.
|
|
 |
Prawda boli tylko raz. Kłamstwo za każdym razem kiedy je wspominamy.
|
|
 |
Bardzo ciężko.
Ale walczę.
|
|
 |
Kilka dni, dokładnie pięć, a apogeum szczęścia osiągnę rzucając się Tobie na szyję, otwierając Ci drzwi. Te rozstania i powroty, jednak mają coś w sobie, mogę tęsknić wiedząc, że wrócisz i spędzimy najlepszy weekend w życiu. Mam dla i na kogo czekać, dla kogo układać włosy i prasować dżinsy. Mam Ciebie - mogę wszystko.
|
|
 |
- Obraziłaś się?
- Nie.
- Bardzo?
- Tak.
|
|
|
|