| 
                                                                            
                                                                                            
                                                
                                                
                                                                                                                            
                                            
                                        
                                        
                                                                                        
                                                
                                                    
                    
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | o centymetr za blisko, abyśmy się rozdzielili |  |  
             
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | jesteś wprost proporcjonalny do mnie, i odwrotnie proporcjonalny do moich paranoi |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | jestem nieprzyzwoicie szczęśliwa. wdychając Ciebie wydycham siebie. wbrew pozorom to bardzo przyjemne. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | za nim stanę zawsze, nieważne z kogo zrobię sobie wroga - jest moim najlepszym chłopakiem, a za razem przyjacielem. wie o mnie tyle dobrych, ale również i złych rzeczy. szanuje mnie.  przy nim jestem w stu procentach sobą. on akceptuje mnie całą. nie patrzy na wady. obrażam się na niego milion razy na dzień, a i tak mnie kocha, wiem to, możemy się kłócić o głupie drobnostki, a i tak po chwili wraca wszystko do normy. bo nie umiemy bez siebie żyć. jesteśmy ze sobą zawsze : w trudnych sytuacjach, jak i w tych łatwych. bezgraniczne zaufanie robi również swoje. i mamy tyle wspaniałych, niepowtarzalnych wspomnień. walczymy o siebie. i na pewno będziemy, kiedy będzie większa potrzeba :* |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | nie czujesz tego, że serce więzione jest w przyciasnej klatce żeber? |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | na dźwięk Twojego miękkiego głosu chowam oczy w pudełeczkach powiek i przygryzam wargi w rozkoszy. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | jednak zmieniam zdanie. nie boje się ciemności, boje się mojej wyobraźni ;o |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | tyle chciałam napisać. tyle myśli przelało się przez moją głowę, tyle spostrzeżeń, a kończy się na niczym. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | odnajduję się jedynie w pojawiającej się i znikającej kresce, po każdej napisanej literze. piszemy swoją historię. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | nigdy już nie będziesz `pustą kartką.` |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | wiem, że dotrzymasz każdej danej mi obietnicy, że przypilnujesz by łzy w moich oczach były wywoływane jedynie nadmiernym szczęściem i utrzymasz mnie przy powierzchni na granicy snu i jawy. kwiaty od Ciebie wytrzymują najdłużej, też chciałabym potrzebować jedynie Twojej pielęgnacji, wody i słońca by żyć. (bardziej niż jesteś w stanie to pojąć) |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | uwielbiam, gdy patrzysz na mnie przenikliwie. patrz na mnie głęboko, wdzieraj się do środka bez pukania, rozgość się. pozwalam. potrzebuję. |  |  |  |