 |
pamiętaj by cierpieć z wdziękiem damy wielkiej.
|
|
 |
ona chciała być lepsza. postanowiła, że nie będzie ranić innych słowami, w taki sposób, jak oni ranili ją nieustannie.
|
|
 |
Jestem miłościoodporna, skarbie. więc, przykro ale jeżeli chodzi o amory i inne duperele, to nie ten adres .
|
|
 |
-Ej ksiezniczko!- yyyh chyba mnie z kimś pomyliłes.! - Niee. Dla mnie jestes niewinna jak Śnieżka, pracowita jak Kopciuszek, słodka jak Śpiąca Królewna, romantyczna jak Roszpunka, delikatna jak `ksieżniczka na ziarnku grochu`... - ee. zbyt wiele bajek Ci mama w dzieciństwie czytała?
|
|
 |
-Wogóle Ty jesteś jakaś dziwna . -Dziękuję . -I wredna i niemiła . -Zapomnieś o podła . -Właśnie . Jeszcze podła!
|
|
 |
- Kim Ty do licha jesteś? - Skoro Ty jesteś księżniczką, to będę Twoim księciem. - Jaką księżniczką? O czym Ty do diabła mówisz? - Diabeł powiadasz... Hmm.. Ok. Dla ciebie mogę być nawet diabłem. Kim tylko zechcesz. Byle byś była szczęśliwa..
|
|
 |
-Zagramy w 'ence pence'? -Dlaczego? -No bo jeśli zgadniesz, w której ręce schowam orzeszek, będziesz mógł odejść. Jeśli trafisz na rękę pustą.. zostaniesz ze mną na zawsze. -Ale Ty nie masz żadnego orzeszka.. -Wiem.
|
|
 |
-Dla Ciebie zrobię wszystko, gdybyś poprosiła... -A gdybym poprosiła żebyś mnie zabił. Zrobiłbyś to? -Tak ale później zabiłbym siebie.
|
|
 |
Jeśli zostaniesz dzisiaj zamordowany, to przepraszam cię , ale nie przyjdę na twój pogrzeb, bo będę siedziała w celi za zabicie tego gnoja który Cię zabił. < 3
|
|
 |
-Kochanie.. -Tak? - zatrzymała się i odwróciła. -Nic takiego - odpowiedział.- Chciałem tylko jeszcze raz na Ciebie spojrzeć...
|
|
 |
- Przyko mi... - powiedział grubym głosem. - Mnie też jest przykro. - Nie chce Cie stracić - dodał , biorąc ją za rękę. Jego głos zniżył się niemal do szeptu. Widząc jego żałosną minę , wzięła go za rękę i ścisnęła , a potem niechętnie puściła. Znowu poczuła , że stają jej w oczach łzy , i starała się je powstrzymać. - Ale nie chcesz mnie również zatrzymać, prawda? Na to nie znalazł odpowiedzi...
|
|
|
|