 |
muszę, kuć żelazo, póki gorące. muszę, go poderwać, póki jest wolny.
|
|
 |
to jak jest aktualnie? kochasz, nie znasz, nienawidzisz? poinformuj mnie, bo już się połapać, nie mogę.
|
|
 |
spadamy, na dno, tylko po to, aby móc się odbić.
|
|
 |
czekając, na lepsze jutro, potykam się, o niespełnione nadzieje i zawiedzione złudzenia.
|
|
 |
nie istotne, że jeszcze godzinę, temu byłam tą jedyną. istotne, że teraz się nie znamy.
|
|
 |
kobiety, są niezdecydowane?! wczoraj, mówił, że kocha, a dzisiaj wyzywa od suk. faceci, wiedzą, czego chcą, nie prawdaż?
|
|
 |
nie ufaj, szczęściu. ono, jest zdradliwe. wyciągniesz, do niego rękę, a ono pryśnie, jak bańka mydlana.
|
|
 |
najgorsze, są chwile, kiedy myślisz, że wszystko jest już dobrze, a los, udawania Ci, jak bardzo się myliłaś.
|
|
 |
i strzeż, mnie Boże, żebym nie złamała, piątego przykazania dekalogu, 'nie zabijaj', jak zobaczę, tą szmatę, na oczy.
|
|
 |
różnica, między nami, polega na tym, że ja nie potrafię żartować, z poważnym słów, takich jak 'kochać'.
|
|
 |
kobietę, która się sprzedaje, nazywamy dziwką. czyli, kobietę, która sprzedaje, swoich przyjaciół, możemy nazwać, tak samo. sprzedawca, to sprzedawca.
|
|
 |
pobiłabym, ją za tą, że mi go odbiła. ale szkoda, mi paznokci, na takiego śmiecia, jak ona.
|
|
|
|