 |
Może to zbyt egoistyczne, pozbawione wstydu i przeciw wszystkim zasadom moralnym, ale czy mógłbyś patrzeć na mnie już zawsze tym wzrokiem przepełnionym czułością? Czy mógłbyś troszczyć się o mnie i chować w ramionach w czasie burzy? Czy mógłbyś wciąż rozmawiać o wszystkim, milczeć i znów rozmawiać? Czy dałbyś odkrywać się codzień na nowo? Czy mógłbyś już zawsze całować mnie tak delikatnie? Oglądać ze mną filmy, upijać się, trzeźwieć, śmiać się, żegnać dnie, witać wschody słońca, słuchać muzyki, tańczyć, dzielić się tym, co ważne i błahe, przeżywać wspólnie?
Może to zbyt egoistyczne, pozbawione wstydu i przeciw wszystkim zasadom moralnym, ale czy mógłbyś być już zawsze?
|
|
 |
nie wiesz, jak bardzo ranisz swoim zachowaniem .
|
|
 |
Będziemy się mijać jeszcze jakiś czas . Dziwnie pospieszać wzrok ,
żeby się odwrócił , przywoływać pogardliwe myśli , upadłe słowa .
Teatr maskowy . Akt pierwszy , scena druga . Że niby bez bólu.
|
|
 |
po prostu pamiętam jak ze mną rozmawiałeś.
|
|
 |
to że mijamy się bez słowa? kwestia przyzwyczajenia
|
|
 |
Lepiej udawać szczęśliwą niż tłumaczyć każdemu, co mi jest .
|
|
 |
pamiętasz to jeszcze? jak przy pierwszych spotkaniach przechodziły nam dreszcze? gdzie minuta osobno trwała wieki, a sekunda całe lata?
|
|
 |
Czuła, że powraca do dawnych nawyków. Z każdym mijającym dniem wszystkie pozytywne myśli towarzyszące jej od kilku tygodni stawały się coraz słabsze. To cholernie męczące starać się być szczęśliwą cały dzień, a ona już po prostu nie miała na to energii.
|
|
 |
''Bo najgorsza walka jest pomiędzy tym co wiesz a tym co czujesz”
|
|
 |
Z rozmazanym tuszem, czerwonymi oczami, drżącymi wargami, krzyczała, że ma na Niego wyjebane.
|
|
 |
te blizny tylko uświadamiają mi, jak bardzo można kogoś kochać .
|
|
 |
ważna jest obecność, a twojej mi zabrakło.
|
|
|
|