głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika yeezo

Mogę Cię rozkochać i będę Cię mieć. Nie wiedziałeś  że w moim słowniku nie istnieje słowo 'niemoc'?

riot dodano: 30 października 2009

Mogę Cię rozkochać i będę Cię mieć. Nie wiedziałeś, że w moim słowniku nie istnieje słowo 'niemoc'?

spójrz na nią   ma twarz dziecka lecz namiętnością mogłaby obdarować cały świat. ona to namiętność.

riot dodano: 30 października 2009

spójrz na nią - ma twarz dziecka lecz namiętnością mogłaby obdarować cały świat. ona to namiętność.

  Dlaczego Ty jesteś tak wyjątkowa?   Bo dziewięćdziesiąt procent  mnie to choroba psychiczna  a pozostałe dziesięć to głupota.

riot dodano: 30 października 2009

- Dlaczego Ty jesteś tak wyjątkowa? - Bo dziewięćdziesiąt procent mnie to choroba psychiczna, a pozostałe dziesięć to głupota.

Miała takie oczy  których nigdy nie zapomnisz.

riot dodano: 30 października 2009

Miała takie oczy, których nigdy nie zapomnisz.

   powiesz mi co czujesz gdy go widzisz? czy to miłość?    nie wiem czy miłością można nazwać zamieranie gdy widzi się kawałek jego twarzy w kilometrowym tłumie bo wydaje Ci się że jest już wystarczająco blisko? czy miłością można nazwać nadsłuchiwanie jego kroków chociaż wiesz że to niemal niemożliwe by akurat przechodził? czy miłością można nazwać przypadkowe przechodzenie koło niego dziesięć razy żeby chociaż zobaczyć jego uśmiech przymknięte powieki albo usłyszeć jego śmiech unoszący się ponad tłum? czy miłością można nazwać drżenie na całym ciele gdy on się do ciebie zwróci? czy miłością można nazwać śmiech ekscytacji gdy się do Ciebie uśmiechnie pośród tych szczęśliwych ludzi którzy wręcz nie dostrzegają uśmiechów ukochanych osób. ja właśnie tym żyję. jest to moja nadzieja na przetrwanie całego dnia bez widoku jego twarzy. czy miłością można nazwać modlenie się wieczorem żeby mi się przyśnił? i czy miłością można nazwać płacz do poduszki gdy okazuje się że to tylko sen?    można.

riot dodano: 30 października 2009

"- powiesz mi co czujesz gdy go widzisz? czy to miłość? - nie wiem czy miłością można nazwać zamieranie gdy widzi się kawałek jego twarzy w kilometrowym tłumie bo wydaje Ci się że jest już wystarczająco blisko? czy miłością można nazwać nadsłuchiwanie jego kroków chociaż wiesz że to niemal niemożliwe by akurat przechodził? czy miłością można nazwać przypadkowe przechodzenie koło niego dziesięć razy żeby chociaż zobaczyć jego uśmiech przymknięte powieki albo usłyszeć jego śmiech unoszący się ponad tłum? czy miłością można nazwać drżenie na całym ciele gdy on się do ciebie zwróci? czy miłością można nazwać śmiech ekscytacji gdy się do Ciebie uśmiechnie pośród tych szczęśliwych ludzi którzy wręcz nie dostrzegają uśmiechów ukochanych osób. ja właśnie tym żyję. jest to moja nadzieja na przetrwanie całego dnia bez widoku jego twarzy. czy miłością można nazwać modlenie się wieczorem żeby mi się przyśnił? i czy miłością można nazwać płacz do poduszki gdy okazuje się że to tylko sen? - można."

   Jak mam ci ufać? – zapytała spokojnie  ale nie dała mi czasu na odpowiedź  bo zaraz zaczęła mówić dalej:   Nie umiem wyobrazić sobie  że mogłabym być blisko z kimś  kto choć w małym stopniu  świadomie czy nieświadomie  celowo czy przypadkiem  bawi się ze mną w niedopowiedzenia  kładzie na przeciwnych szalach swoją nielojalność oraz moją dobrą wiarę w jego uczciwość. Od razu ucinam takie znajomości. Kończę i nie daję szansy na kolejny raz. Mogę nie wiedzieć o sprawach drobnych  nieistotnych  jakiś błahych szczegółach  mogę być nieświadoma czyjejś przeszłości  choćby była niebanalna. Ale nie wyobrażam sobie  by ktoś ukrywał przede mną teraźniejszą rzeczywistość  sprawy  w które uwikłany jest na bieżąco  które stanowią bieg jego życia. – spojrzała z wyrazem zawodu na mnie. – Zawiodłam się na tobie. Przykro mi to mówić  ale zawiodłeś mnie. Myślałam  że będziesz inny  lepszy.

riot dodano: 30 października 2009

"- Jak mam ci ufać? – zapytała spokojnie, ale nie dała mi czasu na odpowiedź, bo zaraz zaczęła mówić dalej: - Nie umiem wyobrazić sobie, że mogłabym być blisko z kimś, kto choć w małym stopniu, świadomie czy nieświadomie, celowo czy przypadkiem, bawi się ze mną w niedopowiedzenia, kładzie na przeciwnych szalach swoją nielojalność oraz moją dobrą wiarę w jego uczciwość. Od razu ucinam takie znajomości. Kończę i nie daję szansy na kolejny raz. Mogę nie wiedzieć o sprawach drobnych, nieistotnych, jakiś błahych szczegółach, mogę być nieświadoma czyjejś przeszłości, choćby była niebanalna. Ale nie wyobrażam sobie, by ktoś ukrywał przede mną teraźniejszą rzeczywistość, sprawy, w które uwikłany jest na bieżąco, które stanowią bieg jego życia. – spojrzała z wyrazem zawodu na mnie. – Zawiodłam się na tobie. Przykro mi to mówić, ale zawiodłeś mnie. Myślałam, że będziesz inny, lepszy."

„Miałam łzy w oczach  gdy szłam wieczornym chodnikiem i słyszałam jego wołanie. Zły czas na łzy. Mogłabym przecież odwrócić się  zwolnić kroku  zatrzymać się  a nawet pobiec w jego stronę i rzucić mu się na szyję. Mogłabym przecież zaprzeczyć własnym słowom. A przecież nie mogłam. Nie mogłam ulec. Przecież te słowa popłynęły wtedy z mojego wnętrza. Jak mogłabym przeczyć sama sobie? Zresztą to mógł być efekt utraconych korzyści  który zawsze pojawia się  kiedy człowiek zmuszony jest do dokonania jakiegokolwiek wyboru. Uparcie postanowiłam być twarda. Udało mi się. Ale być może jednak zrobiłam to wbrew sobie. Próbowałam od nazajutrz zapomnieć o nim i jakoś nie udawało mi się wymazać go z pamięci. Im bardziej starałam się nie pamiętać  tym silniej wracał w myślach  słowach  gestach i porównaniach.”

riot dodano: 30 października 2009

„Miałam łzy w oczach, gdy szłam wieczornym chodnikiem i słyszałam jego wołanie. Zły czas na łzy. Mogłabym przecież odwrócić się, zwolnić kroku, zatrzymać się, a nawet pobiec w jego stronę i rzucić mu się na szyję. Mogłabym przecież zaprzeczyć własnym słowom. A przecież nie mogłam. Nie mogłam ulec. Przecież te słowa popłynęły wtedy z mojego wnętrza. Jak mogłabym przeczyć sama sobie? Zresztą to mógł być efekt utraconych korzyści, który zawsze pojawia się, kiedy człowiek zmuszony jest do dokonania jakiegokolwiek wyboru. Uparcie postanowiłam być twarda. Udało mi się. Ale być może jednak zrobiłam to wbrew sobie. Próbowałam od nazajutrz zapomnieć o nim i jakoś nie udawało mi się wymazać go z pamięci. Im bardziej starałam się nie pamiętać, tym silniej wracał w myślach, słowach, gestach i porównaniach.”

Co za wspaniałe chmury jak grzyby na niebie.  Opiekuję się tam rzeczami ptaków.  Macham rękoma które są związane przez promienie słońca. Porozmawiajmy razem.

riot dodano: 30 października 2009

Co za wspaniałe chmury jak grzyby na niebie. Opiekuję się tam rzeczami ptaków. Macham rękoma które są związane przez promienie słońca. Porozmawiajmy razem.

Te jego przejrzyste oczy  szeroko otwarte  pełne czegoś  czego pewnie nigdy nie zrozumiem.

riot dodano: 30 października 2009

Te jego przejrzyste oczy, szeroko otwarte, pełne czegoś, czego pewnie nigdy nie zrozumiem.

Gruuu gruuu. :  :  Kocham Cię!

riot dodano: 30 października 2009

Gruuu gruuu. :**: Kocham Cię!

Niczego nie poznaję. Są jakieś dźwięki  kolory  kształty  zapachy  ale nic nie ma sensu. Nic nie układa się w spójny ciąg. Jest jakiś świat  kompletny  bogaty  wyglądający sensownie  ale błąkam się po nim  nie mogąc znaleźć sobie miejsca. Wszystko ma konsystencję oprócz mnie. Ja gdzieś zniknęłam.

riot dodano: 29 października 2009

Niczego nie poznaję. Są jakieś dźwięki, kolory, kształty, zapachy, ale nic nie ma sensu. Nic nie układa się w spójny ciąg. Jest jakiś świat, kompletny, bogaty, wyglądający sensownie, ale błąkam się po nim, nie mogąc znaleźć sobie miejsca. Wszystko ma konsystencję oprócz mnie. Ja gdzieś zniknęłam.

 Ci  których najtrudniej kochać  najbardziej potrzebują naszej miłości.

riot dodano: 29 października 2009

"Ci, których najtrudniej kochać, najbardziej potrzebują naszej miłości."

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć