| 
                                                                            
                                                                                            
                                                
                                                
                                                                                                                            
                                            
                                        
                                        
                                                                                        
                                                
                                                    
                    
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | poróżnił nas system wartości. on u mnie był na pierwszym miejscu. ja u niego również. zaraz za kolegami. |  |  
             
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | jest różnica we wczesnym kładzeniu sie spać, kiedy nie możesz doczekać sie następnego dnia, a miedzy tym gdy kładziesz sie jak najwcześniej możes bo masz dość samotnych wieczorów. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | najpierw nie wiesz kiedy, i jak to sie stalo ale kochasz go. równie oszołomiona nie orientujesz sie, kiedy jest Ci lepiej bez niego. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | codziennie udowadniasz mi, że nie muszę umierać żeby przekonać się co to jest piekło. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | planujesz swój najważniejszy dzień w życiu odkąd zaczęłaś raczkować, a on i tak kiedy klęknie przed Tobą z prośbą, żebyś za niego wyszła w rękach trzymać będzie jedynie jogurt, tłumacząc że jubiler był już zamknięty. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | cały czas dmuchasz na moją jedyną odpaloną zapałkę, łudząc się że nie zgaśnie. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | życie jest jednym wielkim paradoksem. mając 5 lat bawisz się barbie i kenem, myśląc sobie, że sama chciałabyś takowego posiadać w wymiarach rzeczywistych. mając 10 planujesz swój ślub, głaszcząc starą suknię ślubnej swojej matki skrupulatnie zapakowaną w folię, od lat wiszącą w szafie. od 14 roku życia marzysz o księciu na białym koniu, który z wiatrem we włosach przygalopuje po Ciebie zabierając Cię z jakże podłego wtedy dla Ciebie świata. kiedy przybędzie Ci jeszcze kilku lat, a Ty zdążysz się przekonać co to facet, zaczynasz się z dnia na dzień coraz bardziej intensywnie modlić o to, żeby bóg w końcu wyrwał Ci serce. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | nie wiedziałam, że można cierpieć na brak kogoś, mając go. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | nazwałabym Cię chujem, ale Ty już nawet nie staniesz. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | i pomimo tego, że nie ma Cię obok zawsze jesteś w moim sercu. bo chociaż nie zdążyliśmy wziąć ślubu, przed samą sobą obiecałam Ci dozgonną wierność. zresztą, za każdym odpalanym zniczem czuję się jakbym zakładała Ci na palec obrączkę. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | przeszłość jest złośliwą suką, która uwielbia podstawiać nogi teraźniejszości. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | w dzisiejszych czasach to nie mężczyźni klękają przed kobietami tylko kobiety przed mężczyznami. ciekawe czy za niedługo zaczniecie  nam też nakazywać wyciągania pierścionka? |  |  |  |