 |
|
[cz.3] czemu zakochują się we mnie ludzie, do których nie mam dostępu, z którymi kontakt nigdy nie będzie realny. czemu nie mogę na własnej skórze zasmakować smaku miłości. w czym jestem gorsza od innych. odpowiedz mi! już ściszam głos. nie będę krzyczeć. chociaż w sumie dlaczego nie. po co mam dłużej dusić ból. po co okłamywać innych że jest w porządku? może robię to po to by ich ochronić. by nie przelać na nich to co czuję ja. żeby nie dowiedzieli się jak mało "mnie" pozostało w ciele dziewczyny którą gram. ciekawe kto zauważył by moje zniknięcie. ciekawe czy dowiedziałby się, że ta nieszczęśliwa miłość do niego mnie zabiła. czy choć przez chwilę pomyślał by o mnie, jako o atrakcyjnej kobiecie, z która mógł się wiązać. ciekawe kto pierwszy odezwie się jak zniknę. może nikt.? może zostanę sama, zupełnie sama, w sumie tak sama jak sama się teraz czuję. bo przecież nie ma na świecie pomocy. nikt nie poda ręki. zatonę w miłości swojego życia, okłamując się, że już go nie kocham/ w_m
|
|
 |
Chciałbym znowu leżeć z Tobą na kanapie i łaskotać Cię przerywając Ci oglądanie ulubionego serialu. Potem karmić Cię słodyczami i brudzić czekoladą, by później wylizać ją z Twojego zagłębienia, które urzekło moje serce i schowało je w sobie. Pragnę smaku Twojej skóry w swoich wargach i znaków mnie na niej. Chcę żebyś mnie biła, mówiła, że jestem okropny, obrazała się, gryzła mnie i wskakiwała mi na barana. Chcę żeby każda moja bluza pachniała Tobą, a moja łazienka była ubrudzona w Twoich kosmetykach. Wróć do mnie, kochanie. Wybacz mi błąd, a ja znów zrobię serce z frytek i oświadczę Ci się zakładając Ci na palec pierścionek z automatu. / Kocham Cię, Karolina.
|
|
 |
Chodźmy na łąkę ! Wyłapmy wszystkie motyle by za chwilę wypuścić je patrząc na ich szczęście. Obserwujmy jak kołyszę się roślinność w jednym tempie. Słuchajmy jak równomiernie biją nasze serca. Pozwólmy by poniosły nas emocje, by pokierowały nami nasze uczucia. Połóżmy się na miękkiej trawię obserwując obłoki, śmiejąc się z ich dziwnych kształtów. Widzę Twoje gorące serduszko. Serduszko na których widnieją rysy. Całuję każdą z nich. Chcę byś czuł się szczęśliwy. Chciałabym żeby było to dzięki mnie. Chcę abyś wiedział, że jestem tą, która zrobi dla Ciebie wszystko. Tylko proszę rozejrzyj się uważnie.
|
|
 |
Słoneczko.. Chociaż nie wiem czy mogę tak do Ciebie powiedzieć.. Tęsknię. Znów. A może nadal? Nadal. Nadal mi Cię cholernie brak. Nadal nie potrafię ułożyć sobie życia bez Ciebie. Nadal staram się żyć "normalnie". Nadal nie przesypiam nocy. płaczę, kręcę się bez celu kiedy inni słodko śpią. Ale Ty o tym nie wiesz. No bo skąd miałbyś to wiedzieć. Nie interesujesz się już moim życiem. Nic nie jest jak kiedyś. To, że jeszcze nie zrobiłam nic głupiego to tylko kwestia czasu. Szaleję z tęsknoty do Ciebie. Nie ma chwili bym o Tobie nie myślała. Może wydać się to głupie ale ja nadal wierzę, że to naprawimy. Nie wiem jak ale musimy to naprawić. Przecież jest to nam pisane zapomniałeś ? Przecież mieliśmy już być zawsze blisko siebie. Mieliśmy już zawsze być razem . Pamiętasz? A może powiesz mi definicję słowa "zawsze" bo chyba nie rozumiem..
|
|
 |
To nie tak, że żałuję czasu, który wykorzystaliśmy razem. Nie żałuję Go, bo jak można żałować chwilę, gdy uśmiech był normalnością, tak jak normalne jest to, że mrugam powiekami. Nie żałuję żadnej minut kiedy dusiłem się ze śmiechu i kiedy dusiłem się z żalu. To co działo się pomiędzy naszymi dwoma komorami to magia, która wytwarza się rzadko i porusza nawet kosmos, który wzruszony płaczę spadającymi gwiazdami. Dlatego każda spadająca gwiazda kojarzy mi się z Tobą. Jedyne czego żałuję to tego, że to się skończyło. Bóg stworzył niedoskonały świat, z brudną rzeczywistością, w której nie ma miejsca na piękno. Piękno jest niszczone i deptane przez grawitacje przez co rozpada się na kawałeczki, a w każdym z nich zobaczysz inną historie. I my mamy swój kawałeczek gdzieś pod podeszwą życia. Kawałeczek, który przechowam w sercu, na samym dnie, by nikt mi go więcej nie skruszył, by był już na zawsze w mojej pamięci.
|
|
 |
Brak chęci na cokolwiek .
|
|
 |
2. Brałbym Cię na barana i zabierał na dalekie wyprawy w góry i nieznane krainy. Trzymałbym Twoją dłoń w każdej możliwej chwili i spoglądał czy się uśmiechasz, bo nie ma nic piękniejszego niż półksiężyc wśród jednego małego dołeczka. Powtarzałbym Ci wciąż, że jesteś piękna. Nieważne czy właśnie chodziłabyś w mojej koszulce, czy w olśniewającej sukni, w starym sweterku, umalowana, potargana, naga - zawsze piękna. Dałbym Ci szaleństwo mojej miłości, ale Ty wolisz spokojne wody, chcesz płynąć na małym jeziorze, łódką, a nie spływać kajakiem po wodospadzie. Nie myśl, że Cię nie kocham i dlatego oddaję Cię w jego ręce. Kocham Cię na tyle mocno by oddać Cię w dłonie, w których widzisz swoją przyszłość i szczęście. A co za tym idzie - uśmiech, który kocham ponad wszystko.
|
|
 |
1.Teraz przestałem myśleć o sobie,jak jest mi źle i czemu tak się stało.Pojąłem w końcu,że nie o sobie, o swoim bólu powinienem myśleć,a o tym, że to Ty masz być szczęśliwa.Wiem,że z nim będziesz szczęśliwsza, że ma to co sprawia,że za każdym razem,gdy na Ciebie spojrzy przechodzą Cię dreszcze, a Jego pocałunki zamieniają Twoje kości w nogach w watę. Jestem pewien, że da Ci szczęście, bo widzę,że kocha Cię w prawie tak mocno jak ja Ciebie. Nie tak jak ja, bo nikt nie pokocha Cię z takim uwielbieniem i oddaniem. On da Ci to czego ja nie mogłem dać kiedy byłaś u mojego boku. Da Ci spokój, pewność i bezpieczeństwo. A ja mogłem Ci dać tylko szalone noce w rytmicznym tańcu na ulicy. Dni przepełnione niezdrowym jedzeniem i słodyczami.Przy mnie zgubiłabyś godziny, miesiące i lata nie mogąc ich zliczyć przez ciągły bieg do kolejnego wyzwania. Ze mną odwiedziłabyś każdy mało znany zakątek świata i dostała najdziwniejsze rodzaje kwiatów. Krzyczałbym, że Cię kocham, a potem szeptał, że na zawsze.
|
|
|
|