 |
Kiedy czytamy, nie zakochujemy się w wyglądzie bohaterów. Zakochujemy się w ich słowach, myślach, w ich sercach. Zakochujemy się w ich duszach.
|
|
 |
Czasem słowa są jak policzki – nie wymierzone w twarz, lecz w serce.
|
|
 |
Odległość to najlepsza próba miłości. A obustronna tęsknota oznacza wygraną.
|
|
 |
Czasem bardzo mnie denerwuje, az tak ze mam go ochote udusic ale kiedy sie zobaczymy to nie potrafie juz byc na niego zła bo jak tylko go widze to ciesze sie jak male dziecko. To chyba milosc, prawda!?
|
|
 |
Moze to przeznaczenie. Moze tak wlasnie mialo byc ze mialam zdac ten egzamin dopiero za 2 razem wtedy kiedy on bedzie przy mnie. Przeciez to bedac z nim przez te 2 lata planowalismy zdawac to prawo jazdy razem. Do tej pory mijajac mnie na ulicy uciekal zeby sie tylko ze mna nie spotkac, a ostatnio los znowu postawil nas sobie na drodze i bylismy zmuszeni kilka kolejnych dni spedzic po 6 godzin razem w samochodzie. Balam sie tego ale okazalo sie ze nawet dobrze nam sie rozmawialo. I teraz juz wiem ze kompletnje nic do niego nie czuje. Ale jednak jest jakis powod dla ktorego los znowu nas zetknal.
|
|
 |
Czy powinnam przepraszać za to, że pragnęłam niemożliwej miłości ?
|
|
 |
I nie pytaj mnie więcej co słychać, to samo co zawsze i żal mam do życia...
|
|
 |
Czasami miłość nie wystarcza, choć tak bardzo nie rozumiem, dlaczego.
|
|
 |
Tyle tu wspomnień o Tobie, że mogłabym stworzyć z nich wszechświat. ♥
|
|
 |
czasami nie mogę się doczekać aż przyjedzie. dzień wcześniej ciągle odliczam godziny, minuty i sekundy do snu. marzę, żeby otworzyć oczka i powitać właśnie ten dzień, na który obydwoje zawsze wyczekujejmy z niecierpliwością. chcemy w końcu przytulić się do siebie i zatrzymać czas, choć na moment dać się motylkom w brzuszku wyszaleć. tak bardzo zakochałam się a on tak bardzo to wykorzystał i spowodował, że uzależniłam się od niego. i to przez niego z tęsknoty wariuje i czuję go cały czas od spotkania.
|
|
 |
są te wieczory i jesteśmy my. siedzimy na przeciwko i rozmawiamy, o wszystkim i o niczym. zawsze patrzę na Ciebie i widzę całą w dodatku tròjwymiarową naszą przyszłość. gdy jemy sałatki owocowa i plotkujemy to wiem, że za sześćdziesiąt lat też nie będziemy się ze sobą nudzić. lubię, jak nagle chcesz mnie przytulić i pocałować. w te wieczory mam przy sobie wszystko, bo jesteś, będziesz i mnie nie opuscisz. drażnisz się ze mną i chcesz mnie wyprowadzić z równowagi, może to dla Ciebie słodkie, jak się denerwuje i próbuje Ci uciec. czasem chodzimy też na spacery i nabijamy mnóstwo kilometrów. bylibyśmy w stanie razem wyjść z domu i odnaleźć koniec świata. iść tak w nieskończoność, byleby razem, trzymając się za ręce, czując bliskością. to jest miłość.
|
|
 |
opowiedzieć Ci coś o Nim? dobra, ma brązowe włosy, zielone kocie oczka, w których widzę błękit mojego nieba, a najważniejsze, że jest wysoki i spełnia moje wymogi - bo tak bardzo lubię stać na palcach, gdy mnie tuli, wlasnie wtedy czuję się całym jego światem, któremu nadaliśmy barw zakochujac się w sobie i walcząc o miłość mimo że nie było łatwo to stoimy na podium. on nie jest tym, który chce zabierać jak najwięcej szczęścia tylko dla siebie. on też chce je dawać, pragnie bym była szczęśliwa. on uczy mnie stawiać pierwsze kroki i ryzykować. ja próbuje mu wbić do głowy, że nigdy mnie nie straci i musi być tylko mój. on jest zawsze nawet, gdy opada z sił, albo już jest śpiący. on nie marudzi i akceptuje moj dystans do ludzi. on ma coś w sobie, przy nim niczego sie nie boje. ja to wiem, ja w to wierzę i czuję, że to ten jedyny.
|
|
|
|