głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika y_oozeyka

Naprawdę cieszę się  że widzę Ciebie znów choć było tyle ciężkich chwil  tyle niepotrzebnych słów. PEZET. ♥

xes dodano: 15 maja 2017

Naprawdę cieszę się, że widzę Ciebie znów choć było tyle ciężkich chwil, tyle niepotrzebnych słów. PEZET. ♥

Kocham Go! Z tymi wszystkimi wadami. Z jego długim wstawaniem  z marudzeniem  że długo musi czekać na śniadanie  z przełączaniem telewizji na programy o wojnach. Z jego marudzeniem  ze śmiechem  docinkami. Mimo wszystkiego co mnie w nim denerwuje jest najcudowniejszą osobą jaką znam. Jest cały mój. Niedoskonale doskonały.   .xeS.

xes dodano: 15 maja 2017

Kocham Go! Z tymi wszystkimi wadami. Z jego długim wstawaniem, z marudzeniem, że długo musi czekać na śniadanie, z przełączaniem telewizji na programy o wojnach. Z jego marudzeniem, ze śmiechem, docinkami. Mimo wszystkiego co mnie w nim denerwuje jest najcudowniejszą osobą jaką znam. Jest cały mój. Niedoskonale doskonały. / .xeS.

Jesteś jak sens mojego życia  wiesz? Dlatego nigdy Cię nie zapomnę  nigdy nie przestanę czekać.   .xeS.

xes dodano: 12 maja 2017

Jesteś jak sens mojego życia, wiesz? Dlatego nigdy Cię nie zapomnę, nigdy nie przestanę czekać. / .xeS.

Niepokojące  kiedy ktoś mnie o niego pyta to mam moment wahania. Sama już nie wiem  czy cieszę się z jego obecności czy raczej jest to dla mnie ciężar. Bywam przy nim szczęśliwa  ale i smutna jak nigdy przy kimkolwiek innym. Chcę przy nim być  ale mam dni kiedy marzę o tym by zniknął z mojego życia  żeby przestał niszczyć moją osobę. Kocham Go  ale i nienawidzę. I sama już nie wiem  czego tak naprawdę od niego oczekuję..   .xeS.

xes dodano: 10 maja 2017

Niepokojące, kiedy ktoś mnie o niego pyta to mam moment wahania. Sama już nie wiem, czy cieszę się z jego obecności czy raczej jest to dla mnie ciężar. Bywam przy nim szczęśliwa, ale i smutna jak nigdy przy kimkolwiek innym. Chcę przy nim być, ale mam dni kiedy marzę o tym by zniknął z mojego życia, żeby przestał niszczyć moją osobę. Kocham Go, ale i nienawidzę. I sama już nie wiem, czego tak naprawdę od niego oczekuję.. / .xeS.

Tak ciężko mi bez jego obecności. Nie umiem bez niego żyć. A paradoks jest taki  że również nie umiem żyć z nim.   .xeS.

xes dodano: 5 maja 2017

Tak ciężko mi bez jego obecności. Nie umiem bez niego żyć. A paradoks jest taki, że również nie umiem żyć z nim. / .xeS.

Jego pieszczoty i pocałunki odbierają mi zupełnie zmysły. Pragnę tylko  żeby trwały. Reszta nie ma znaczenia..   .xeS.

xes dodano: 21 stycznia 2017

Jego pieszczoty i pocałunki odbierają mi zupełnie zmysły. Pragnę tylko, żeby trwały. Reszta nie ma znaczenia.. / .xeS.

Plaża to jedyne miejsce gdzie można znaleźć odrobinę ciszy i spokoju  wszędzie wszyscy gonią przed siebie w hałasie i zamieszaniu. Dzisiaj ruszyłam tam z moją małą miłością. Znaleźliśmy nasze miejsce  z dala od innych. Już tu byliśmy  dawno temu. Milczeliśmy albo zrywaliśmy się  by gonić wiatr.. Czasem płakałam bezgłośnie  szukając po omacku na ciepłym piasku dłoni która jeszcze jakiś czas temu często była obok mnie. Czekaliśmy na zachód słońca schowani pod kocem  licząc krążące nam nad głowami mewy. Przytuleni do siebie wsłuchiwaliśmy się w ich krzyk. Było mi smutno. Bardzo smutno. Jak nigdy wcześniej  namacalnie czułam niezabliźnioną w sercu ranę. Ale ja chciałam ją czuć. Nie miałam zamiaru uciekać przed bólem. Tymczasem moje maleństwo ruszyło wraz z przyjacielem w stronę wody.  Mama! Mama! Kilkanaście minut później dobiegł mnie taki oto okrzyk. Wziął mnie za rękę i potykając się w piasku  pobiegł w stronę fal. Zmrużyłam oczy i powiodłam wzrokiem za jego rączką.   .xeS. :Część I.

xes dodano: 3 sierpnia 2016

Plaża to jedyne miejsce gdzie można znaleźć odrobinę ciszy i spokoju, wszędzie wszyscy gonią przed siebie w hałasie i zamieszaniu. Dzisiaj ruszyłam tam z moją małą miłością. Znaleźliśmy nasze miejsce, z dala od innych. Już tu byliśmy, dawno temu. Milczeliśmy albo zrywaliśmy się, by gonić wiatr.. Czasem płakałam bezgłośnie, szukając po omacku na ciepłym piasku dłoni która jeszcze jakiś czas temu często była obok mnie. Czekaliśmy na zachód słońca schowani pod kocem, licząc krążące nam nad głowami mewy. Przytuleni do siebie wsłuchiwaliśmy się w ich krzyk. Było mi smutno. Bardzo smutno. Jak nigdy wcześniej, namacalnie czułam niezabliźnioną w sercu ranę. Ale ja chciałam ją czuć. Nie miałam zamiaru uciekać przed bólem. Tymczasem moje maleństwo ruszyło wraz z przyjacielem w stronę wody. -Mama! Mama! Kilkanaście minut później dobiegł mnie taki oto okrzyk. Wziął mnie za rękę i potykając się w piasku, pobiegł w stronę fal. Zmrużyłam oczy i powiodłam wzrokiem za jego rączką. / .xeS. :Część I.

Z trudem dostrzegłam kołyszącą się na falach drobinkę. Ciemna plamka sunąca ku słońcu  popychana i zawracana podmuchami wiatru. Łódeczka. Pogłaskałam go po włoskach i ucałowałam w czółko. Coś ciepłego rozlało się w moim ścisniętym bólem sercu. Łódeczka Olisia dzielnie walczyła z falami. Powoli zamieniała się w migoczący w oddali punkcik. Nikt z nas nie powiedział ani słowa. Nie mogliśmy oderwać wzroku od tej malutkiej łódki. Zanim słońce zaszło  Oliś wraz z moim przyjacielem ruszyli na poszukiwania ostatnich muszelek  a ja wciąż patrzyłam na rozkołysaną toń morza. Przymknęłam oczy. Zanurzyłam palce w nagrzanej od słońca wodzie. Teraz ja. Teraz ja puszczam swoją łódeczkę. Pod powiekami przesunęły się najpiękniejsze chwile. Jego zapach. Smak pocałunków. Cichy śmiech gdy po raz kolejny poprawiałam opadające na twarz włosy. Dotyk jego ust na moim karku. Słowa  śmiech  gesty. To moje. To zatrzymam. A reszta niech płynie.   .xeS. :Część II.

xes dodano: 3 sierpnia 2016

Z trudem dostrzegłam kołyszącą się na falach drobinkę. Ciemna plamka sunąca ku słońcu, popychana i zawracana podmuchami wiatru. Łódeczka. Pogłaskałam go po włoskach i ucałowałam w czółko. Coś ciepłego rozlało się w moim ścisniętym bólem sercu. Łódeczka Olisia dzielnie walczyła z falami. Powoli zamieniała się w migoczący w oddali punkcik. Nikt z nas nie powiedział ani słowa. Nie mogliśmy oderwać wzroku od tej malutkiej łódki. Zanim słońce zaszło, Oliś wraz z moim przyjacielem ruszyli na poszukiwania ostatnich muszelek, a ja wciąż patrzyłam na rozkołysaną toń morza. Przymknęłam oczy. Zanurzyłam palce w nagrzanej od słońca wodzie. Teraz ja. Teraz ja puszczam swoją łódeczkę. Pod powiekami przesunęły się najpiękniejsze chwile. Jego zapach. Smak pocałunków. Cichy śmiech gdy po raz kolejny poprawiałam opadające na twarz włosy. Dotyk jego ust na moim karku. Słowa, śmiech, gesty. To moje. To zatrzymam. A reszta niech płynie. / .xeS. :Część II.

Przełknęłam łzy spływające do gardła i popchnęłam mój stateczek. Czułam  jak morze zabiera to  co ciąży. Jak wypływa ze mnie żal i złość na cały świat. jak fale zgarniają moje rozczarowanie i gniew. Kojący szum morza mnie uspokajał. Dałam się ponieść chwili. Przez ten krótki czas  wszystko wydało się prostsze niż dotąd. A potem otworzyłam oczy. Przestraszyłam się  że mój lęk powróci. Jak cofające się fale  jak przypływ  który żarłocznie wgryzał się w plaże. Ale tak się nie stało. Wiedziałam  że nie wypłakałam wszystkich łez. I pewnie nigdy ich nie wypłaczę. Ale moja łódeczka płynęła. Bo puściłam ją tak  jak puścił swoją Oliver  wierząc  że dopłynie do celu  tam gdzie byśmy chcieli.   .xeS. :Część III.

xes dodano: 3 sierpnia 2016

Przełknęłam łzy spływające do gardła i popchnęłam mój stateczek. Czułam, jak morze zabiera to, co ciąży. Jak wypływa ze mnie żal i złość na cały świat. jak fale zgarniają moje rozczarowanie i gniew. Kojący szum morza mnie uspokajał. Dałam się ponieść chwili. Przez ten krótki czas, wszystko wydało się prostsze niż dotąd. A potem otworzyłam oczy. Przestraszyłam się, że mój lęk powróci. Jak cofające się fale, jak przypływ, który żarłocznie wgryzał się w plaże. Ale tak się nie stało. Wiedziałam, że nie wypłakałam wszystkich łez. I pewnie nigdy ich nie wypłaczę. Ale moja łódeczka płynęła. Bo puściłam ją tak, jak puścił swoją Oliver- wierząc, że dopłynie do celu, tam gdzie byśmy chcieli. / .xeS. :Część III.

Tak bardzo uwielbiam czuć Twoje dłonie błądzące po moim ciele  gorące usta wędrujące po szyi  cichy przyspieszony oddech. Jesteś wart tysiąca wyrzeczeń ponieważ jako jedyny sprawiasz  że czuję się naprawdę szczęśliwa  nie mogę przestać się uśmiechać zupełnie bez powodu. Jesteś najważniejszą osobą w moim życiu  oby tak zostało a naprawdę dotknę nieba.   .xeS.

xes dodano: 1 sierpnia 2016

Tak bardzo uwielbiam czuć Twoje dłonie błądzące po moim ciele, gorące usta wędrujące po szyi, cichy przyspieszony oddech. Jesteś wart tysiąca wyrzeczeń ponieważ jako jedyny sprawiasz, że czuję się naprawdę szczęśliwa, nie mogę przestać się uśmiechać zupełnie bez powodu. Jesteś najważniejszą osobą w moim życiu, oby tak zostało a naprawdę dotknę nieba. / .xeS.

I ufam Ci tak bardzo  wręcz bezgranicznie. Widzę w Twoich oczach to czego w innych nigdy nie dostrzegłam. To uczucie  zupełnie bezinteresowne  bez kolosalnych oczekiwań. Jestem przy Tobie tak bardzo szczęśliwa  dajesz mi to poczucie bezpieczeństwa. Świadomość  że jestem dla Ciebie wyjątkowa  najlepsza  jedyna.. To bardzo cenne. Mój osobisty skarb.   .xeS.

xes dodano: 16 lipca 2016

I ufam Ci tak bardzo, wręcz bezgranicznie. Widzę w Twoich oczach to czego w innych nigdy nie dostrzegłam. To uczucie, zupełnie bezinteresowne, bez kolosalnych oczekiwań. Jestem przy Tobie tak bardzo szczęśliwa, dajesz mi to poczucie bezpieczeństwa. Świadomość, że jestem dla Ciebie wyjątkowa, najlepsza, jedyna.. To bardzo cenne. Mój osobisty skarb. / .xeS.

I chcę spędzić całe życie wpatrując się w błękit jego oczu.   .xeS.

xes dodano: 26 maja 2016

I chcę spędzić całe życie wpatrując się w błękit jego oczu. / .xeS.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć