 |
` ten chłopak o nienagannym uśmiechu i pięknych oczach jest dla mnie najważniejszy..`
|
|
 |
` olej szkołę, naukę, spanie. zakochaj się ! chyba wolisz za kilkanaście lat wspominać cudowne chwile z brązowookim szatynem, niż nocną naukę matematyki ? `
|
|
 |
` pytasz czy jestem szczęśliwa, czy ułożyłam sobie życie.. owszem, tak.. ułożyłam, z osobą, którą kocham z wzajemnością..`
|
|
 |
` a gdy na niego patrzę wiem, że nie mogę przestać go kochać i nie wymieniłabym go na nikogo innego..`
|
|
 |
` i nawet czekolada spadła na drugie miejsce, kiedy pojawiłeś się Ty.. `
|
|
 |
` - no co Ty? - pokręcił głową, pełen pożądania.. - będziemy się całować - przeniknął moje myśli.. nie było to pytanie, tylko ostrzeżenie, nie słysząc protestu, uśmiechnął się szeroko i pochylił nade mną.. pierwsze muśnięcie jego ust ledwie na mnie podziałało.. okej: drażniąca i kusząca miękkość, kiedy oblizałam wargi, cały się rozpromienił.. - jeszcze? - spytał.. przesuwając dłonią po jego włosach, mocniej przyciągnęłam go do siebie.. - Jeszcze.. `
|
|
 |
` chciałabym mu pomóc jeszcze raz uwierzyć w nas.. `
|
|
 |
` rzadko się zgadzali, właściwie nigdy.. kłócili się bez końca, codziennie rzucali sobie wyzwania lecz pomimo wszystkich różnic mieli ze sobą coś wspólnego - szaleli za sobą.. `
|
|
 |
` mimo wszystko potrzebuję tego bałaganu, który robisz w moim życiu.. ` ♥
|
|
 |
` nie porównuj mnie z nikim, bo ja jestem tylko jedna.. `
|
|
 |
` każda miłość trwa tak długo, na ile zasługuje.. `
|
|
 |
` oglądaliśmy z chłopakiem "szał ciał" mając niezłą bekę z tych pustych lasek kłócących się o to, która to niby jest ładniejsza 'zmiażdżyłabyś je wszystkie' powiedział nagle całując mnie w czoło, ' tak ? to może się tam zgłoszę' krzyknęłam słodko się uśmiechając 'no chyba Cię popierdoliło, nikt nie ma prawa patrzeć na to ciało poza mną'.. mówiąc to nachylił się nade mną ' ale kotku ja nie jestem Twoją własnością' szepnęłam mu do ucha ', a chcesz się przekonać?' przyssał swoje usta do mojej szyi, a ja używając całej swojej siły zrzuciłam go z kanapy krzycząc 'frajer' .. popatrzył na mnie tym swoim przeszywającym spojrzeniem, złapał za nogę po czym wziął na ręce i mówiąc 'małolata' zaczął całować w niezaprzeczalnie cudowny sposób.. tak, nie ma to jak romantyzm w naszym wykonaniu.. `
|
|
|
|