 |
O mnie się nie martw, mama, o mnie się nie martw, możesz modlić się za mnie, bo o resztę nie dbam znów.
|
|
 |
Ty uwielbiasz mnie ranić i to chyba nie jest spoko.
|
|
 |
Bezbolesne rozstania - znasz je dobrze stąd że nawet na palcach może je policzyć ktoś bez rąk.
|
|
 |
I próbując złapać oddech powiem "Kocham Cię" ostatni raz już Tobie.
|
|
 |
Gdyby nie ten ból, o którym nie mówiłem Ci tu nigdy, wziąłbym nóż i sprawdził jak szybko się goją blizny.
|
|
 |
Jeżeli mężczyzna płacze przez kobietę to oznacza, że była dla niego więcej warta niż cały świat.
|
|
 |
Od kiedy wiem jak masz na imie , tak nazywa się całe moje życie . ♥
|
|
 |
Siedziała na boisku. Ubrana w dresy i bluzę brata piła kolejne piwo. Z słuchawek dobiegał głos Ostrowskiego, a z jej ust ciche szepty. 'Gadasz do siebie?' Usłyszała nagle i jej ciało przeszył dreszcz. Ten głos rozpoznałaby wszędzie, nawet w najgorszym hałasie. Nie podniosła głowy. 'Nic Ci do tego.' Warknęła, wciąż patrząc w ziemię. Przykucnął i wtedy jego zapach oplótł się wokół jej ciała. Wstała, upuszczając butelkę. 'Po co przyszedłeś?!' Ryknęła na całe gardło. 'Uspokój się. Chciałem pogadać.' Szepnął, wyciągając rękę w jej stronę. 'Nie. Nie będziemy rozmawiać. A wiesz dlaczego? Bo kiedy Ty odwrócisz się i pójdziesz w swoją stronę, ja zostanę z dźwiękiem Twojego głosu w uszach i to ja będę wyć przez kolejne miesiące. A teraz spuść wzrok i wynoś się w końcu z mojego życia!' Brakowało jej powietrza. Chłopak zaczął iść w przeciwną stronę. 'Zostań.' Szepnęła z nadzieją, że nie usłyszy. Wrócił się. Zamknął jej ciało w żelaznym uścisku. Doskonale znała smak pożegnań.
|
|
 |
Kiedy myślę o Tobie serce pęka samo w sobie.
|
|
 |
Idę znów na papierosa, by pośród dymu nikotyny utracić wspomnienia. pierwszą i ostatnią rzecz, która nas łączy.
|
|
 |
Tak, przyznaję. Chciałam walczyć. Ale o faceta, którego zapamiętałam. A nie świnie w jaką się przeistoczyłeś. Może kiedyś zrozumiesz. Szanowny książe z bajki.
|
|
|
|