 |
Czasem coś co wydawało się idealne, znika jak gdyby nigdy tego nie było. I czasami wraca tak bez słowa...
Tylko czy wtedy nadal będziemy chcieli tego samego ?
|
|
 |
jesteście tylko przyjaciółmi?
Tak.zachowujecie się jak para.
jesteśmy przyjaciółmi kochamy się a niemożemy być razem.
on kochał,ale niemógł z nią być.
Czemu.bał sie.Czego.co powiedzieliby jego koledzy.
Niepłacz.Jak mam niepłakać skoro on mnie rani.
Sama siebie ranisz.Nierozumiem jak kochasz kogoś kto traktuje Cie jak zabawkę.
|
|
 |
` - kochasz mnie.?
- tak .
- dlaczego.?
- bo inaczej nie umiem .
- no , ale czemu.?
- bo tak
. - jak tak.?
- tak . –
wyjaśnij mi to .
- jesteś jak powietrze .
- powietrze jest niewidoczne .
- ale zawsze przy Tobie .
- nieodczuwalne .
- zawsze Cię otula .
- nadal nie rozumiem ..
- a umiesz żyć bez powietrza ?
- nie .
- no właśnie , a ja nie umiem żyć bez ciebie !
|
|
 |
poczuła Jego oddech na swoim karku. odwróciła delikatnie głowę spoglądając w Jego prześwietlone tęczówki. w świetle słońca, wyglądały jeszcze bardziej niezwykle niż zazwyczaj. zaczęła bawić się kosmykiem swoich platynowych włosów, nie odrywając wzroku od Jego pochłaniającego ją doszczętnie spojrzenia. delikatnie zbliżał się do niej. czuła tylko swoje kołaczące serce, które oddawało odgłosy jak wirująca pralka. modliła się o to, aby zaraz się nie obudzić. błagała Boga o to, aby chwila która właśnie trwała nie okazała się snem. poczuła Jego chłodną dłoń na swoim biodrze. zaczął przesuwać opuszki swoich palców coraz wyżej. uśmiechnął się do Niej zalotnie i zaczął delikatnie rozpinać guzik za guzikiem, jej bluzki. wiedziała czego od Niej wymaga. zdawała sobie sprawę, że jeżeli nie spełni Jego żądania, nie może liczyć na żadne nawet z plastikowych uczuć. zacisnęła wargi i dała mu w twarz. pokonała uczucie jakim do Niego pałała. szacunek do samej siebie był dla Niej istotniejszy od miłości./
|
|
 |
Powiedział, że nie jest pewien czy mu zależy. Świat wypadł jej z rąk. Wiedziała, ze to koniec. Wybuchła płaczem, a nerwy jej puściły, kiedy zapytał :' ale chyba przez to mnie nie zostawisz?' .. Zostawiła, choć serce krwawiło, wirowało w głowie i nie mogła oddychać z tęsknoty za nim
|
|
 |
-bardzo chcialbym Ci pomóc ale nie wiem jak. -wystarczy ze będę mieć otworzone okno rozmowy z Tobą, a Ty od czasu do czasu będziesz pisał czy ze mną już ok i czy nie brakuje mi chusteczek..
|
|
 |
był wieczór. jak co dzień dzwoniłeś, żeby dowiedzieć się co u mnie. jednak rozmowa zeszła na zły tor. przypadkiem przyznałam się, że cię zdradziłam. Zareagowałeś okropnie. wyłączyłeś telefon, myślałam że to koniec. gdy wreszcie odebrałeś, myślałam że zrozumiałeś. że to był tylko przypadek, że on mnie zmusił, że ja nie chciałam, że ja nigdy! potem od twojego przyjaciela dowiedziałam się, że przeze mnie pierwszy raz w życiu płakałeś
|
|
 |
uczę się na błędach. a te nieprzespane noce i tony zużytych chusteczek, były dla mnie cenną lekcją. nie warto oddawać, drugiej osobie swojego serca. zazwyczaj go nie zwraca, a jeżeli już, to w tragicznym stanie.
|
|
 |
boję, się zacząć wierzyć, że życie może być piękne. boję się, że znów, udowodnisz mi jak bardzo się mylę.
|
|
 |
proszę, bardzo. idź do niej. już Cię więcej nie zatrzymam. Ty i Ona ... oboje jesteście siebie warci.
|
|
 |
Widzisz ją ? - Tą małą ? - Tak. Najmniejszą wzrostem, ale największą sercem ... - Czy ona ma kłopoty ? - Ma.. Niestety ... - Jest jej ciężko ? Biedna ... - Nie lituj się ! Ona jest silna. Ona ma coś, czego my nie mamy ... - Co ? - Nadzieję. Tak wielką jak nikt. I.. - I co ? - I wiarę. - Patrz ! Łza skapnęła jej z niebieskich oczu. - Wiem, to nie jej pierwsza łza, ale widzisz ona się lekko uśmiecha. - Myślisz, że spełnią się jej marzenia ? - Nie bój się ! Pamiętaj ! "Dusza nie znałaby tęczy, gdyby oczy nie znały łez" ...
|
|
 |
` A może to właśnie Twój uśmiech sprawia, że czyjeś serce zaczyna szybciej bic `
|
|
|
|