 |
Po pewnym czasie przestałam już nawet za nim tęsknić.
|
|
 |
`Pewnego dnia usłyszałam z jego ust tyle okrutnych słów kierowanych w moją stronę, że ugięły się pode mną kolana. Policzki pokryła czerwień od przeszywającego szlochu, a zagubiony język układał się wciąż w wyraz "proszę...". Nagle z najważniejszej dla niego osoby, z jego skarba, stałam się zakłamaną gówniarą. A i wiek zawsze był dla niego przecież tylko liczbą. I straciłam honor, godność i szacunek do samej siebie, błagając go o szansę i wybaczenie pomimo braku winy. I wyrwał mi żywcem serce z piersi, zgniótł w dłoniach, po czym cisnął tym zakrwawionym kawałkiem mięsa o ziemię, kopiąc go z całej siły z ironicznym uśmiechem na ustach i dziką satysfakcją w oczach. A ono, paradoksalnie, wciąż należało do niego. Chociaż ma już wartość mniejszą od śmiecia. Usłyszałam, że nie chce mnie znać i nigdy tak naprawdę mu nie zależało. Spoliczkował mnie słowem. Zgwałcił bez oporów swą brutalnością. Zwątpił w mą miłość. A ja nadal, do chuja, błagałam Boga o niego.`
|
|
 |
`Czasem po prostu chciałabym się do Ciebie przytulić, bez żadnego konkretnego powodu. Pójść do parku. Usiąść pod drzewem, patrzeć w niebo. Powiedzieć coś, cokolwiek, bo wiem, że mogę rozmawiać z Tobą o wszystkim. Spojrzeć w Twe oczy... Gładzić dłoń. Dotykać Twej twarzy. Ust . Pocałować. Poczuć się jak mała dziewczynka, bezbronna, bezpieczna w Twych objęciach. Chciałabym zapomnieć o tym, co było. Żyć chwilą obecną. Pragnę usnąć wtulona w Ciebie. Obudzić się kiedyś słysząc z Twych ust moje imię. Czuć, że jestem Ci potrzebna, wiedzieć, że jedyna. Chcę się z Tobą drażnić, pokłócić... Tylko po to, by później się czule pogodzić... I tęsknić wiedząc, że i Ty tęsknisz.
|
|
 |
To niesamowite, jak silne uczucia i wspomnienia, tak wyraźne, może przywoływać jedna piosenka.
|
|
 |
Dziękuję, że zabiłeś we mnie resztki siebie. Teraz mam pewność – nie byłeś mnie wart.
|
|
 |
I wciąż ta cholerna pustka wewnątrz mnie - poczucie, że czegoś mi brak.
|
|
 |
Ona znów udawała, że ma go głęboko w nosie. Jak najdalej odsuwała od siebie myśl, że tak bardzo pragnęła z nim być.
Nigdy nie potrafiła przyznać się do błędu. Do tego, że taki drań mógł zawładnąć całym jej światem.
|
|
 |
A dziś, pomodlę się o to
żebyś nigdy nie poczuł tego
co czuję ja
widząc Cię z nią.
|
|
 |
Wiesz, ostatnio poznałam fajnego chłopaka. Był miły, szalony, świetnie się czułam w jego towarzystwie i mogłabym całymi nocami z Nim smsować. Miał tylko jedną malutką wadę - nie był Tobą.
|
|
 |
Kiedy ktoś mówi ci że cie kocha pomyśl dwa razy zanim oddasz mu swoje serce.Może się bowiem okazać że kolejna osoba bawi się twoimi uczuciami a ty znów myślisz że tym razem to prawdziwe uczucie.
|
|
 |
'Dobrze, że nie wiesz co u mnie, bo twoje wyrzuty sumienia nie pozwolily by ci zasnąć, a serce popełniłoby samobójstwo.
|
|
 |
'Nie mów kocham. Słowa to tylko dźwięki, które nic nie znaczą. Nie mów kocham, zamiast tego pokaż, jak bardzo Ci zależy. Jak wiele dla Ciebie znaczę. A jeśli nie potrafisz, to odejdź. Odejdź póki wiem, że znajdę siłę, by Cię zatrzymać. I nauczyć wszystkiego od początku. Bo miłość to nie słowa. Miłość to przede wszystkim gesty. Czuły dotyk, gorące pocałunki, ciepły oddech na skórze. To bliskość drugiej osoby i poczucie bezpieczeństwa w jej ramionach. Spójrz, słowa to tylko dźwięki, one znikną. A dotyk pozostawia ślad. Jest rzeczą namacalną, rzeczywistą. Słowa bywają omylne, kłamliwe. Dotyk nie potrafi oszukać. Zawsze jest szczery. Więc zamiast pieścić mnie słodkimi słowami niech owieje mnie Twój ciepły oddech. Chcę poczuć Cię obok a nie tylko usłyszeć.
|
|
|
|