 |
Nie pokocham Cię, nie zaproszę na kolację
weź wybij sobie z głowy wspólne wakacje
pewnie się wściekasz na całą sytuację
lecz w razie, jakby co wiesz, w której mieszkam klatce
|
|
 |
znów mnie zapraszasz, ja sprzeciwów nie zgłaszam
i wiem, że nikt nikogo nie będzie z rana przepraszać
|
|
 |
Dajesz mi pewność, siłę na dzień następny
Wyłączasz nerwy, mocny lek bez recepty
|
|
 |
I know sometimes I get angry, and I say what i don't mean.
I know I keep my heart protected, far away from my sleeve.
But don't ever question if my heart beats only for you, it beats only for you.
|
|
 |
"Przyjedź do mnie, chcę Ci albo oczy wydrapać albo się kochać, jeszcze nie wiem."
|
|
 |
szukając szczęścia wbijam w to ch*j
mam dosyć szuj, które robią mi gnój, gdzieś za plecami
kto przeciw nam kto jest z nami
i tak na końcu okazuje się że zostaliśmy tu sami
|
|
 |
chcieliśmy być za blisko, miłość założyła nam kaganiec
a my głuchoniemi odwróceni tyłem
wiem że mnie kochasz, ale pocałuj mnie w miłość na chwilę
|
|
 |
ale wierzę w miłość, zawsze wierzyłem w miłość
kiedyś ze strachu teraz by nie zapomnieć co było
|
|
 |
patrzę na siebie sprzed lat, mam siedamnaście lat
w dupie świat, uczę się jak ukryć strach
że nie będzie nikogo dla kogo mogę znieść ból
|
|
 |
Lekką ręką do chwil, sięgamy w tył
jak gdyby nigdy nic nie było
Udajemy, że w tym, ciągle jest dym
I ogień jak zepsuta miłość
Wiem, że to raj, zamieniony w high life i polifoniczne zręby
W sercu masz maj,
ja w głowie listopad,
Nikomu nie potrzebne błędy
|
|
 |
czytał mi z oczu i poczuł że ciągle jestem sam
prawie dokładnie jak Ty
|
|
 |
Niewiarygodne, kiedy tracisz drugie pół,
głową w mur, nic nie daje choćbyś wypił cały ból
wokół sól, to miasto jest trochę za małe na pustą przestrzeń,
więc proszę, chodź i powiedz mi, że jesteś
|
|
|
|