 |
|
Jestem wśród żywych, choć daleko od Ciebie,
bo serce już nie bije lub bije dla siebie.
|
|
 |
|
Szczęście, mało kto z Nas je docenia,
a w chwili gdy je tracisz nie masz nic do stracenia
|
|
 |
|
Przemyć zimną wodą twarz, nie chciałbyś się ogarnąć?
Zachować swoją wartość tylko dla najbliższych
Jestem tu z Tobą, ten związek jest magiczny
|
|
 |
|
Możesz machnąć ręką i powiedzieć "To nie ważne"
Zebrać ślinę z zębów i zostawić ją na klatce
Odwrócić się jak Twój cień pod latarnią
W sobotnią noc, noc taką jak tą
|
|
 |
|
Nie opowiem Ci o sobie, bo nie, widzisz po mnie
Świat wydrapał mi cierpliwość, ściskam puste dłonie.
|
|
 |
|
mam swoje zdanie, staram się go trzymać synu
wcale nie jest powiedziane, że coś nie ma na mnie wpływu
od słów do czynów, więcej emocji mniej racji
chce dowodów skurwysynu bo poznałem smak frustracji
|
|
 |
|
Pokaż, że jesteś czysta bez badań na HIV
bo potrafię czytać w myślach gdy ktoś w oczy patrzy mi
nie mówię, że jest git gdy nie mam na to gwarancji
w pieprzonym świecie udowodnij mi, że nie mam racji
|
|
 |
|
Daj mi dowód skarbie, że nie chodzi ci o kasę
kiedy sięgasz do mych spodni i rozpinasz dla mnie pasek
bracie udowodnij mi, że to nie brzytwa
gdy w potrzebie moja dłoń, twoją kurczowo ściska.
|
|
 |
|
Jak wciąż ten sam obraz, fałszywych uśmiechów
zgubiony pod maską chorób, zdrady, lęków
|
|
 |
|
Chcemy dowodów, choć jesteśmy pewni siebie
na to, że miłość jedna jest i jest od Ciebie
na to, że będzie lepiej, zależne to jest od nas,
że wspomnienia mogą wrócić i pozostać
|
|
 |
|
Noc jest za krótka tak by uspokoić nerwy,
Nawet szlug o 3 rano nie rozwiąże twe problemy.
|
|
 |
|
trawą pale stresy i obnizam ciśnienia
|
|
|
|