 |
|
nie patrz na ludzi, bo to pieprzona widownia.
|
|
 |
|
nie możesz tak robić. wysłać mi jednego smsa, po czym znowu milczeć, podczas gdy ja, budząc się, pełna nadziei łapię szybko za telefon, i w ciągu dnia zerkam na niego co najmniej sześćdziesiąt razy na godzinę.
|
|
 |
|
niby taki banał, a jednak urzekła mnie nasza historia.
|
|
 |
|
i gdy widzę tą niewinną miłość nasuwa mi się myśl, że też kiedyś byłam naiwna.
|
|
 |
|
im bardziej się starasz, tym bardziej nie wychodzi, odpuść proszę.
|
|
 |
|
z losem też już kurwa przegrałam.
|
|
 |
|
i spróbuj powiedzieć, że życie jest piękne.
|
|
 |
|
i w jednej chwili od kilku dni, na jej twarzy pojawił się uśmiech. ten prawdziwy.
|
|
 |
|
i obstawiam, że ty też już o mnie zapomniałeś.
|
|
 |
|
na dzień dzisiejszy jesteś najgorszą myślą na jaką mogłabym zwrócić uwagę.
|
|
 |
|
no powiedz wreszcie, ile krzywdy ci zrobiłam i jak bardzo namieszałam w twoim świecie.
|
|
  |
|
Miło tu wrócić. Wracam po 5 latach i nie wiem od czego zacząć. Może od tego, że wychodzę za mąż? A może od tego, że ktoś kogo kocham ułożył sobie życie? Nieważne od czego zacznę, bo moje szczęście jest zamknięte w osobie, której nie ma przy mnie…
|
|
|
|