 |
|
już nie wiem co mam zrobić, by móc leczyć się na chorobę zwaną TY.
|
|
 |
|
bo dla ciebie ważne są tylko wybrane chwile, ja cenię ciąg niespodziewanych zdarzeń.
|
|
 |
|
po prostu się spotkajmy i pocałuj mnie bez słów, jak wtedy.
|
|
 |
|
próbuję się przekonać, że to tak nie działa. jestem naiwna.
|
|
 |
|
wolę trzymać się od ciebie z daleka, bez kitu.
|
|
 |
|
tak, też jesteś moim światem, ale co z tego?
|
|
 |
|
ilu ludzi stanęło mi na drodze do szczęścia?
|
|
 |
|
jeden bezpośredni do lepszego świata, proszę.
|
|
 |
|
on patrzy parę sekund, ja cieszę się całymi dniami.
|
|
 |
|
zrujnowaliśmy sobie życie, a ty dalej oczekujesz ode mnie pomocy.
|
|
 |
|
chciałabym lubić ludzi, ale są tak tragicznie głupi, że nie wyrabiam.
|
|
 |
|
aż pewnego dnia powiem sobie skromnie - wszystko czego chciałam, dzisiaj już należy do mnie.
|
|
|
|