 |
szłam przez ciemne miasto, ulice były puste słyszałam tylko bicie swojego serca. ktoś wyskoczył zza rogu przyciskając mnie do ściany. - i co maleńka? teraz się policzymy. - powiedział znajomy mi głos którego tak bardzo nienawidziłam, nie widziałam jego twarzy. zaśmiałam się głośno odpychając go od siebie, ścisnął mój podbródek ręką grożąc mi. stałam bez ruchu, nie miałam możliwości jakkolwiek się poruszyć. wtedy ktoś się na niego rzucił, upadł na ziemię i tylko było słychać ciosy zadawane w brzuch. poczułam znajome perfumy to był on, złapał mnie za rękę przyciągając do siebie. - mówiłem że zawsze będę przy tobie gdy coś się będzie dziać złego. - powiedział ciągnąc mnie przed siebie .
|
|
 |
16.16, a przedtem była 15.15, wiesz pomimo tego, że każdy mi powtarza, że to bzdura, to i tak w to wierzę, i chuj wiem, że jestem głupią czternastolatką [x3nemezisx3] / [h_m_xd♥]
|
|
 |
Nikt nie zmuszał mnie do kochania . Sama wpadłam na taki głupi pomysł .
|
|
 |
dla mnie synonimami Twego imienia są - porażka, idiota, dupek, przypał, żal .
|
|
 |
chcę najebać się w poniedziałkowe popołudnie, wychodzić na melanże o 6 rano, mieć sylwestra w lipcu a zajęcia mieć raz na jakiś czas. wakacje zacząć w maju, ferie w październiku i mieć urodziny co miesiąc. i nie pierdol mi, że wszystko będzie wtedy nie tak. między nami było nie tak i nie miałeś wtedy nic do powiedzenia .
|
|
 |
gdybym opowiedziała moim rodzicom moje życie, nie uwierzyliby że czternastolatka może mieć aż tak rozbudowany życiorys .
|
|
 |
W sms'ie nie zamieszczę każdego słowa. Na klawiaturze nie ma wszystkich znaków. Usta też nie wszystko wypowiedzą. A uśmiech? Powie wszystko.
|
|
 |
Nigdy nie było czysto, a jak się jebało, to wszystko.
|
|
 |
Wiesz, dobrze jest czasem pomarzyć. Rzeczywistość rozczarowuje.
|
|
 |
weszłam do swojego pokoju - na łóżku siedziała mama patrząc na mnie z przerażeniem. 'co jest?' - zapytałam, zdziwiona ściągając kurtkę. nagle zobaczyłam, że obok Niej leży zeszyt w którym zapisywałam myśli,wątki z życia i inne pierdoły poświęcone tylko Jemu. mama nadal nic nie mówiła. popatrzyłam na Nią i kładąc torebę na krzesło powiedziałam: 'grzebałaś w moich rzeczach', byle tylko zmienić temat. ' Ty Go tak bardzo mocno kochasz .. ' - nagle mama odezwała się. popatrzyłam na Nią od niechcenia dodając:' oj tam. nigdy nikogo nie kochałaś,że się tak dziwisz'. spojrzała na mnie i wychodząc z pokoju dodała:' nigdy tak bardzo, żeby cały ten ból przenikał mnie do kości. On Cię zniszczył , dziecko'. usiadłam na łóżku i patrząc na drzwi, które przed chwilą zamknęła za sobą mama powtarzałam sama do siebie:' nie zniszczył , cholera, nie zniszczył', okłamując samą siebie. [ veriolla ]
|
|
|
|