 |
Nie byliśmy razem. Nie chodziliśmy na romantyczne spacery. Nie całowaliśmy się bez pamięci. Nie mówiłeś jak bardzo mnie kochasz. Nie obiecywałeś mi świetlaniej przyszłości. I wreszczie: nie zostawiłeś mnie jak zabawkę, która Ci się znudziłe. Nie porzuciłeś mnie ze wspomnieniami, które paliły moje serce. Więc po co te łzy? Przecież nie stała się żadna tragedia. Ty mnie po prostu nie kochasz...
|
|
 |
założyła się z koleżankami o rozkochanie w sobie pewnego chłopaka. myślała, że to niemożliwe, żeby mogła się zakochać w takim kimś jak on, bo przecież nie jest w jej typie. zaczęli się spotykać. na początku miała z niego zbite, ale potem było coraz gorzej. nie był jej wcale taki obojętny, jak jej się wydawało. zaczęła inaczej reagować na jego imię, stała się o niego zazdrosna, chciała się z nim częściej spotykać. zaczęła głupio się czuć z tym, że jest wobec niego nie w porządku. pewnego dnia postanowiła mu to wszystko wytłumaczyć, nie chciała już ściemniać, zakochała się. zadzwoniła do niego, aby poprosić o jak najszybsze spotkanie, on nie chciał jej już słuchać. dowiedział się o tym całym zakładzie, ale nie od niej. powiedział, że naprawdę ją pokochał, a ona jest zwykłą suką, bez uczuć. popłakała się. nie chciał tłumaczeń. zakończył z nią kontakt. po tym zdarzeniu nigdy ze sobą już więcej nie rozmawiali, a ona go nadal kocha, i nie może wybaczyć sobie tego, jaka była głupia.
|
|
 |
pozbawiona miłości, byłam w chuj szczęśliwa.
|
|
 |
byłam obok, Ty wybrałeś inną przyszłość.
|
|
 |
i ciągle sobie zadaje pytanie co mną wtedy kierowało, że Ci zaufałam..
|
|
 |
Czasami wracam do przeszłości, czasami i nawet tęsknię, ale to nic takiego, przecież / x3nemezisx3
|
|
 |
Pytasz się czemu daję jeszcze radę, przecież jest u mnie źle. Nie wiesz czemu ? Chodź do mnie na chwilkę. Chodź, pokażę Ci, zobaczysz. Jestem pewna, że się pogubisz, bo w końcu ja sama też się gubię, co nie ? / x3nemezisx3
|
|
 |
Nie chcę . Zrozum . Daj zapomnieć . Nie znamy się , zostańmy przy tym , błagam / x3nemezisx3
|
|
 |
Spoko, ogarniam - nie chciałeś żebym była szczera, sorry tak jakoś wyszło / x3nemezisx3
|
|
 |
Mówiłam, że nie chcę iść do przodu, mówiłam , że nie dam rady - myliłam się, wiesz ? / x3nemezisx3
|
|
 |
|
wyrwał jej parasolkę z dłoni i kazał się gonić w deszczu. jej trampki tonęły w kałużach, a włosy kręciły się na wszystkie możliwe strony. - jesteś bezlitosny! - wykrzyknęła z dziecięcym wyrazem twarzy. podbiegł do niej i czule całując w czoło, wręczył parasolkę do dłoni. wziął ją na ręce. niósł ją tak przez całą drogę, aż doszli do jej domu. ściągnął delikatnie jej trampki i położył na kaloryferze. wziął ręcznik i zaczął bezszelestnie wycierać jej włosy. - przepraszam, kochanie. - powiedział, patrząc jej prosto w oczy. - chciałem Cię przygotować ... - na co? wykrztusiła z niezrozumieniem, wypisanym na twarzy. - na moje odejście. - wyszeptał, spuszczając swój speszony wzrok. - na co?! - zaczęła krzyczeć. - spokojnie, kochanie. to był sprawdzian. oblałaś. nie poradzisz sobie beze mnie, zostaję. - odetchnęła z ulgą. wtulając się w Jego muskularne ramiona, wyszeptała, że jeszcze jeden taki numer, a osobiście go zabije. tak dla sprawdzianu.
|
|
|
|