 |
Ludzie ranią tak mocno jak ich kochasz. / esperer.
|
|
 |
Uwielbiam facetów w nike'ach. ♥
|
|
 |
mój największy problem polega na tym, że chcę najbardziej wtedy, gdy nie warto.
|
|
 |
kochanie nie jest sztuką mówienia pięknych słów, romantyzmu, szaleństwa, podbojów, prezentów i cukierkowego szczęścia. kochanie to umiejętność powiedzenia, że zabijesz drugą osobę, wykrzyczenia jej wad, uderzenia, doprowadzenia do łez, stoczenia się na samo dno, upicia, zbłądzenie... kochanie to, to wszystko zakończone łzą szczęścia, mimo zła obecnością drugiej osoby w sercu , wybaczenia i zapomnienia.
|
|
 |
wiesz, co w tym wszystkim jest najlepsze? to, że wciąż pozostawiamy to co nasze, i oddalamy się nieco dalej czekając na trzeci ruch, którego nigdy nie ma. to, że wciąż oszukujemy samych siebie, że wciąż tłumaczymy własnemu sercu, że tak jest dobrze, kiedy tak nie jest. szukamy powodów do złości w najmniejszych szczegółach, a kiedy wszystko zaczyna upadać, nie podpieramy tego. Czekamy, aż ta druga osoba coś z tym zrobi, kurwa czekamy na nie wiadomo co. a potem? raniąc tysiące łez, gryząc wargi do krwi, raniąc własne ciało, nocami tęsknimy i w duchu poddajemy się przed samym sobą. nie myślimy już tamtym sercem, mnożąc przy tym uczucia, być może domyślając się co w tej chwili może czuć ta druga osoba. bierzemy pod uwagę tylko siebie. godność? honor? duma? zastanów się czy to konieczne, zanim stracisz to, co naprawdę kochasz.
|
|
 |
Na sercu kamień, z ust cisza. Znów się nie znamy i mijamy wśród pytań.
|
|
 |
Nie wywyższaj się kurwa, jak masz wzrost metr trzydzieści.
|
|
 |
Przez lata poznajesz tysiące osób, aż pewnego dnia spotykasz kogoś, kto zmienia twoje życie. Na zawsze.
|
|
 |
Nie odchodź, nie możesz, nie teraz, nie dzisiaj, nie za rok czy dwa. Po prostu nigdy nie zostawiaj mnie samej. / slonbogiem
|
|
 |
– Bądź pewien, że kiedyś wreszcie cię zabije – wyszeptała ze złością.
– Ależ słodka – roześmiałem się – Ty mnie zabijasz co noc. Wielkim nożem, na który napierasz całym ciałem. Co noc mordujesz z zimną krwią, a ja co rano budzę się żywy, by znowu wieczorem umrzeć... / Grzegorz Drukarczyk
|
|
|
|