 |
siedziałam obok wanny, gdy brałeś kąpiel. zanurzyłeś całe swoje ciało w wannie wypełnionej pianą. klęczałam tuż obok niej, głaszcząc Cię po twarzy. - mała, wiesz że nie powinniśmy. jestem wandalem. a Ty jesteś dla mnie zdecydowanie za grzeczna. księżniczka potrzebuje księcia. nie złego chłopca, chodzącego w kapturze po ulicy. - powiedział. następnie wziął do dłoni strzykawkę i wstrzyknął sobie do żyły płyn o złocistym odcieniu. - heroina, maleńka. - powiedział z zagubionym już wzrokiem. - za grzeczna, mówisz? wzięłam do dłoni tą samą strzykawkę, którą upuścił na łazienkowy dywanik. naśladowałam każdy jego ruch. do żyły wpłynęły resztki mętnej cieczy zawartej w strzykawce. - ej! co Ty wyprawiasz? - spytał podnosząc się z wanny. - też potrafię być niegrzeczna. zobacz jak do siebie pasujemy. - powiedziałam, widząc przed oczami mroczki. popchnęłam go, wpadając razem z nim do wanny. zaczęliśmy się całować. - skrzywdzę Cię - wyszeptał między pocałunkami. - nie skrzywdzisz. - odpowiedziałam.
|
|
 |
`Nie jestem typową laską. Nie kręcę włosów na wałki. Nie krzyczę na widok ślicznych butów. Nie noszę w torebce pięciu odcieni błyszczyków. Nie jestem typowo piękna i nad wyraz kobieca. Ale potrafię kochać, bezgranicznie..
|
|
 |
|
Chciałabym, wpisać w wyszukiwarce twoje imie,i mieć 1.000 twoich zdjęć.
|
|
 |
|
a swoim wnukom opowiesz pewnie
o tym jak co tydzień miałeś inną..
|
|
 |
|
- Synek jak tam w szkole? - dostałem 1. - Co?! Ty gówniarzu! za co?! - za wypracowanie które mi napisałaś.
|
|
 |
Gaszę światło w kuchni talerzem, gdy nie mam wolnej ręki.
|
|
 |
Chodzę do szkoły po to, żeby spotykać się ze znajomymi ♥.
|
|
 |
Odkąd coca-colę zamieniłam na tymbarka, discopolo na rap, a tego frajera na Ciebie, jestem najszczęśliwszą dziewczyną na świecie..
|
|
 |
i gdy teraz pomyślę o nas, o tym, że kiedyś całowałam i przytulałam takiego chuja jak ty, nie pozostaje mi nic innego jak kulturalnie pójść do łazienki i zwymiotować.
|
|
 |
-Ciii... Słyszysz? -Co? -Zgniatane marzenia, topiącą się nadzieję i umierającą miłość. .♥
|
|
 |
nauczycielka przewróciła na kolejną kartkę podręcznika. - teraz pytanie. czym jest miłość? pokażcie mi. - podjęła, po czym Jej powieki mimowolnie skurczyły się w wąskie otwory, a wzrok padał idealnie za mnie. odwróciłam się. wskazywał na moją osobę. - nic do Ciebie nie dociera! co od Niej chcesz?! - wykrzyknęła babka, a On prychnął tylko pod nosem, odsunął głośno krzesło i podszedł do mnie. - no problem. skoro tak, pokażę inaczej. - obdarzył katechetkę szerokim uśmiechem, przytykając swoje wargi do moich.
|
|
 |
I gdy przeszłam obok ciebie obojętnie, chwaląc się moją fryzurą koleżance, napisałeś do mnie z pytaniem 'dlaczego ścięłaś włosy?', odpisałam 'zapuszczałam je tylko dla ciebie, skoro masz już swoją królewnę, to jej wmawiaj, że w długich włosach wygląda jak z bajki, ja szukam, królewicza, który pokocha mnie w krótkich włosach.'
|
|
|
|