 |
"Nasze drogi mogą się przecinać, ale nigdy nie spotkamy się naprawde"
|
|
 |
"Zakochuję się, chociaż nie chcę. Postanawiam, że nigdy się nie otworzę, nie zaufam, nie odkryję przed nim. Postanawiam tak, bo czuję, że tracę dystans. Tracę dystans do człowieka, który jest wystarczająco mądry, by mnie skrzywdzić. "
|
|
 |
Pozbawiłam się możliwości bycia, możliwości życia, pozbawiłam się miłości, na siłę wepchnęłam się do piwnicy bez okien zamykając głośno drzwi i gubiąc klucz, którego nie potrafię odnaleźć w tej absolutnej ciemności. Zrobiłam to sobie sama.
|
|
 |
“ Nagle zaczynam myśleć o Twojej wardze albo o tym, co napisałaś ostatnio, albo o Twoich oczach, które są takie śliczne, albo o spódnicy, którą podeptałem Ci, wstając z ciemności z naszego łóżka, albo o sutkach Twoich piersi, albo o bieli Twojego brzucha, albo o wierszu, którego jeszcze nie wyszeptałem Ci do ucha, albo o muzyce, której chciałbym słuchać z Tobą, albo po prostu o deszczu, który by na nas padał, gdy siedzimy gdzieś pod drzewem i mogę Cię przed nim osłaniać...
I gdy tak myślę, to tak rozpaczliwie tęsknię za Tobą, że chce mi się płakać. I nie jestem pewien, czy z tego smutku, że tak tęsknię, czy z tej radości, że mogę tęsknić. ”
|
|
 |
"Niechciane łzy mogły spłynąć na poduszkę, lecz szloch był tak delikatny, że łóżko nawet nie drgnęło; tak cichy, że nikt nie mógł go usłyszeć. Ból jednak był wyraźny, tkwił w gardle i twarzy, parzył w pierś i oczy."
|
|
 |
"Świat znów drażni mnie swoją pstrokatą pustką."
|
|
 |
"Jeśli czujesz ze musisz, powiedz mi kilka gorzkich słów"
|
|
 |
"W duszy śmiertelnika istnieje coś wspaniałego, bez względu na to, czy bogowie chcą o tym wiedzieć czy też nie. Albowiem chociaż cierpienie zdaje się nie mieć końca, nasza zdolność pokonywania go nie zna granic."
|
|
 |
"Idzie jesień, będzie psychicznie trudniej".
|
|
 |
Powiedz, że mnie kochasz. Potem mogę zniknąć. [ disable ]
|
|
 |
Daję Ci moją słodycz tak od wielu lat..
|
|
 |
Mogę usiąść Ci na kolanach i skrupulatnie Ci się przyglądać - liczyć pieprzyki na ciele i spoglądać w nieskończoność w oczy. Utwierdzać się tylko w przekonaniu, że pragnę, abym to właśnie te oczy napotykała, gdy otworzę swoje niebieskie w sobotę rano, w poniedziałek czy wtorek: w każdy dzień tygodnia, każdego miesiąca, każdego roku, że z tymi czarnymi oczami chcę błądzić nocami po oświetlonych uliczkach, ale i gubić oddechy w naszym miękkim łóżku. Doświadczenie każe mi szukać jakiś oznak kłamstwa na twarzy drugiej osoby, ale wyginają się jedynie kąciki ust ku górze - to kpina losie: nie On, możesz iść dalej szukać nieszczęśliwca gdzie indziej. Mierzwę Ci dłonią włosy i nie spuszczając z Ciebie wzroku wyszeptuję jak bardzo Cię kocham. Kocham Cię, jak głupia. /happylove
|
|
|
|