 |
nie pytaj co by było gdyby zabrakło mi siły . ”
— muszę być skałą , trwałą.
|
|
 |
Umieramy samotnie.
Ale przecież żyjemy też samotnie.
W głębi serca wiedziemy życie zupełnie sami. Niezależnie od tego, ile łączy nas z tymi, których kochamy, zawsze coś przed nimi ukrywamy. Czasami są to drobiazgi, jak wtedy, gdy kobieta chowa w sercu wspomnienie dawnej wielkiej miłości. Zapewnia męża, że nigdy nie kochała nikogo bardziej niż jego, i w zasadzie mówi prawdę. Ale kiedyś kochała kogoś równie mocno jak jego.
|
|
 |
Czasami chodzi o coś wielkiego, o potężnego potwora, który przytula się i liże nas po plecach. (...) Późno w nocy, kiedy jesteśmy już sami, te sekrety pukają do naszych drzwi. Niektóre walą głośno, inne stukają delikatnie, ale zawsze pojawiają się, szepcąc lub zgrzytając. Nie powstrzymują ich żadne zamki, bo do każdego mają klucz. Mówimy do nich, błagamy je, krzyczymy na nie i żałujemy, że nie możemy komuś o nich powiedzieć, e nie potrafimy zdjąć ciężaru z piersi i poczuć ulgi.
|
|
 |
Przewracamy się w łóżku albo chodzimy po korytarzu, pijemy albo zalewamy się w trupa, a nawet wyjemy do księżyca. W końcu nastaje świt i wyganiamy je z powrotem do najgłębszych zakamarków duszy i staramy się żyć najlepiej, jak potrafimy. To, czy nam się uda, zależy od naszego wnętrza i od wielkości tajemnicy. Nie każdy jest w stanie unieść ciężar winy.
”
|
|
 |
za szczerość nie przepraszam.
|
|
 |
Skąd się wziął ten BRO co nocą pisze wersy wciąż
ja nie wiem po co robi to, lecz dobry jest jak mało kto
|
|
 |
właśnie zostałam oskarżona o niedojrzałość.
|
|
 |
każdy normalny człowiek jest jak reszta normalnych ludzi, a każdy nienormalny człowiek jest nienormalny na swój sposób.
|
|
 |
zamieniła już dawno miłość w liczbę, możesz wpłacić jej zaliczkę.
|
|
 |
nie będę mówić o tym, co w dużym stopniu mnie zmieniło.
|
|
 |
młodość - czyli jak zasmakować wszystkiego, ale bez konsekwencji.
|
|
 |
nigdy nie zobowiązałam się być kimś.
|
|
|
|