głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika xxmalinowaxmambaxx

http:  cojakocham.blogspot.com    nowy.   yezoo

yezoo dodano: 19 września 2013

http:  ask.fm problematycznie    yezoo

yezoo dodano: 19 września 2013

Wiesz  wydaje mi się  że zabrakło nam sił by walczyć. Mieliśmy miłość i siebie  i to by wystarczyło. Pozwoliliśmy odebrać sobie to wszystko  tak z dnia na dzień  stracić coś  co dawało szczęście. Zależało nam  ale co z tego  jeśli żadne z nas nie wyciągnęło ręki  by schwytać to  co upadało. Nasze uczucie rozbiło się na kawałki niemożliwe do sklejenia  a każde z nas poszło w swoją stronę. Przegraliśmy i nie wzięliśmy udziału po raz kolejny. Byliśmy zbyt słabi  by wygrać wojnę o naszą własność  o szczęście  o miłość.   yezoo

yezoo dodano: 18 września 2013

Wiesz, wydaje mi się, że zabrakło nam sił by walczyć. Mieliśmy miłość i siebie, i to by wystarczyło. Pozwoliliśmy odebrać sobie to wszystko, tak z dnia na dzień, stracić coś, co dawało szczęście. Zależało nam, ale co z tego, jeśli żadne z nas nie wyciągnęło ręki, by schwytać to, co upadało. Nasze uczucie rozbiło się na kawałki niemożliwe do sklejenia, a każde z nas poszło w swoją stronę. Przegraliśmy i nie wzięliśmy udziału po raz kolejny. Byliśmy zbyt słabi, by wygrać wojnę o naszą własność, o szczęście, o miłość. [ yezoo ]

Zawaliłeś.Wiem o tym. Zadałeś mojemu sercu ogromny cios. Oboje widzieliśmy jak zachwiało się i prawie upadło. Od styknięcia się z glebą dzieliło go dosłownie kilka milimetrów. W tym miejscu spacerowało wielu przechodniów. Niewiele brakowało by ktoś przez nieuwagę zdeptał je. Nadawałoby się już jedynie na śmietnik. To smutne byłoby zobaczyć je wśród niepotrzebnych odpadów butelek papierów nie mających dla nikogo żadnego znaczenia. To przygnębiające miejsce miałoby być odtąd jego domem? Jak to co zrobię ? Wybaczę..Może nie zapomnę ale postaram się nie wypominać Ci tego. Dlaczego robisz taką zdziwioną minę? Nie spodziewałeś się tego ? Przecież obiecywałam Ci że żadna burza nie zwali nam na głowę drzewa nie spali przewodów naszej miłości i nie zaleje gniazdka które zbudujemy dla siebie. Bo prawdziwa miłość jest silniejsza niż wszystkie kataklizmy razem wzięte hoyden

hoyden dodano: 17 września 2013

Zawaliłeś.Wiem o tym. Zadałeś mojemu sercu ogromny cios. Oboje widzieliśmy jak zachwiało się i prawie upadło. Od styknięcia się z glebą dzieliło go dosłownie kilka milimetrów. W tym miejscu spacerowało wielu przechodniów. Niewiele brakowało by ktoś przez nieuwagę zdeptał je. Nadawałoby się już jedynie na śmietnik. To smutne byłoby zobaczyć je wśród niepotrzebnych odpadów butelek,papierów nie mających dla nikogo żadnego znaczenia. To przygnębiające miejsce miałoby być odtąd jego domem? Jak to co zrobię ? Wybaczę..Może nie zapomnę,ale postaram się nie wypominać Ci tego. Dlaczego robisz taką zdziwioną minę? Nie spodziewałeś się tego ? Przecież obiecywałam Ci,że żadna burza nie zwali nam na głowę drzewa,nie spali przewodów naszej miłości i nie zaleje gniazdka,które zbudujemy dla siebie. Bo prawdziwa miłość jest silniejsza niż wszystkie kataklizmy razem wzięte/hoyden

Świetne to jest. Nigdy nie przestawaj pisać    teksty hoyden dodał komentarz: Świetne to jest. Nigdy nie przestawaj pisać ;) do wpisu 17 września 2013
Nie strzelaj. Opuść broń. Rzuć ją na ziemie. Moje serce przecież już krwawi od dobrego kawałka czasu. Po co jeszcze celujesz w nie. Czyż nie zadałeś mu już wystarczająco ran ? Nad czym się zastanawiasz? Wystarczy poluźnić uścisk i wysunie Ci się z dłoni. Kiedyś łatałeś i zszywałeś dziury a dziś je drążysz. Co się zmieniło? Bo przecież nie my. Jesteśmy tymi samymi ludźmi. Ja nadal najbardziej na świecie pragnę pokoju i wciąż marzę stworzyć Ci w przyszłości wspaniały dom. A Ty? Spójrz na siebie. Z twojej twarzy ani na chwilę nie znika uczucie którym mnie obdarowałeś. Co więc się stało z tą parą kochającą się do szaleństwa? Walczymy ze sobą ze świadomością że nikt z nas tej walki nie może wygrać. Za to do przegrania mamy wiele. Czy Ty też czujesz ten bezsens tego co robimy? Przytul mnie. O właśnie tak. Wiesz co Ci powiem? Nareszcie jestem u siebie.Jak dobrze być w domu Kochanie hoyden

hoyden dodano: 16 września 2013

Nie strzelaj. Opuść broń. Rzuć ją na ziemie. Moje serce przecież już krwawi od dobrego kawałka czasu. Po co jeszcze celujesz w nie. Czyż nie zadałeś mu już wystarczająco ran ? Nad czym się zastanawiasz? Wystarczy poluźnić uścisk i wysunie Ci się z dłoni. Kiedyś łatałeś i zszywałeś dziury,a dziś je drążysz. Co się zmieniło? Bo przecież nie my. Jesteśmy tymi samymi ludźmi. Ja nadal najbardziej na świecie pragnę pokoju i wciąż marzę stworzyć Ci w przyszłości wspaniały dom. A Ty? Spójrz na siebie. Z twojej twarzy ani na chwilę nie znika uczucie którym mnie obdarowałeś. Co więc się stało z tą parą kochającą się do szaleństwa? Walczymy ze sobą ze świadomością,że nikt z nas tej walki nie może wygrać. Za to do przegrania mamy wiele. Czy Ty też czujesz ten bezsens tego co robimy? Przytul mnie. O właśnie tak. Wiesz co Ci powiem? Nareszcie jestem u siebie.Jak dobrze być w domu Kochanie/hoyden

Zmierzch.Pod osłoną nocy skryte gwiazdy. Tak na wypadek.Żebyśmy przypadkiem nie znaleźli drogi do siebie.Żeby te małe światełka czasami nie wskazały nam kierunku.Ścieżki do pojednania.Ciemność. Wszędzie panująca. Wyjście z mroku? Nie to się nie może nam udać. Odpychamy się jak dwa bieguny o tym samym ładunku i nie spotkamy się po środku. Każde musi pójść w swoją stronę. Ale oddalona nawet o setki kilometrów od Ciebie widzę Cię jakbym podglądała Cię przez lornetkę. Nie smuć się tak. Gdybym była przy Tobie poprosiłabym Cię o uśmiech. Widzę wyraźnie równy rząd Twoich zębów. O masz umazaną buzię malinowym nadzieniem czekolady. O dokładnie tu pomiędzy kącikiem ust a dołkiem w twoim policzku. I wiesz? Podobasz mi się taki naturalny  nieprzygotowany na wystawienie się na widok publiczny. Taki po prostu mój. Może już nieoficjalnie ale jednak mój.Bo nie pozbędziesz się tego tytułu tak z dnia na dzień hoyden

hoyden dodano: 16 września 2013

Zmierzch.Pod osłoną nocy skryte gwiazdy. Tak na wypadek.Żebyśmy przypadkiem nie znaleźli drogi do siebie.Żeby te małe światełka czasami nie wskazały nam kierunku.Ścieżki do pojednania.Ciemność. Wszędzie panująca. Wyjście z mroku? Nie to się nie może nam udać. Odpychamy się jak dwa bieguny o tym samym ładunku i nie spotkamy się po środku. Każde musi pójść w swoją stronę. Ale oddalona nawet o setki kilometrów od Ciebie widzę Cię jakbym podglądała Cię przez lornetkę. Nie smuć się tak. Gdybym była przy Tobie poprosiłabym Cię o uśmiech. Widzę wyraźnie równy rząd Twoich zębów. O masz umazaną buzię malinowym nadzieniem czekolady. O dokładnie tu pomiędzy kącikiem ust a dołkiem w twoim policzku. I wiesz? Podobasz mi się taki naturalny, nieprzygotowany na wystawienie się na widok publiczny. Taki po prostu mój. Może już nieoficjalnie,ale jednak mój.Bo nie pozbędziesz się tego tytułu tak z dnia na dzień/hoyden

Liczymy na najlepsze  ale przygotowujemy się na najgorsze.   Grey's Anatomy

yezoo dodano: 14 września 2013

Liczymy na najlepsze, ale przygotowujemy się na najgorsze. | Grey's Anatomy

Wolę być dobrym błaznem niż kiepskim królem.

iza1550 dodano: 10 września 2013

Wolę być dobrym błaznem niż kiepskim królem.

Jestem pod wrażeniem. teksty hoyden dodał komentarz: Jestem pod wrażeniem. do wpisu 9 września 2013
To chyba nie jest takie proste kochać. Ofiarowywać siebie każdego dnia  co dzień rano być w gotowości ze swoim sercem przepełnionym uczuciem  a nocą tęsknić do utraty tchu. Być obok  na każde zawołanie  na prośbę  na własne chęci  na zawsze. Starać się przez cały czas i pokazywać  że tak bardzo nam zależy. Utwierdzać w tym przekonaniu siebie i innych. Obdarowywać pocałunkami  wyrażać oczami  kochać sercem  być sobą. A co jeśli w pewnej chwili zapragniemy przestać? Czy ta miłość nagle przestanie istnieć  czy może w takim razie nigdy miłością nie była? Czy wszystko co było zniknie i pozostanie wielka pustka? Czy utrata boli  a zapełnienie nicości jest niemożliwością? Jak mocno trzeba kochać  by po utracie zagubić się w labiryncie uczuć? Czy w takim razie warto ofiarować siebie drugiemu człowiekowi? Czy bez miłości można żyć?   yezoo

yezoo dodano: 8 września 2013

To chyba nie jest takie proste kochać. Ofiarowywać siebie każdego dnia, co dzień rano być w gotowości ze swoim sercem przepełnionym uczuciem, a nocą tęsknić do utraty tchu. Być obok, na każde zawołanie, na prośbę, na własne chęci, na zawsze. Starać się przez cały czas i pokazywać, że tak bardzo nam zależy. Utwierdzać w tym przekonaniu siebie i innych. Obdarowywać pocałunkami, wyrażać oczami, kochać sercem, być sobą. A co jeśli w pewnej chwili zapragniemy przestać? Czy ta miłość nagle przestanie istnieć, czy może w takim razie nigdy miłością nie była? Czy wszystko co było zniknie i pozostanie wielka pustka? Czy utrata boli, a zapełnienie nicości jest niemożliwością? Jak mocno trzeba kochać, by po utracie zagubić się w labiryncie uczuć? Czy w takim razie warto ofiarować siebie drugiemu człowiekowi? Czy bez miłości można żyć? [ yezoo ]

Jestem silna. Jestem silna. jestem silna. Powtarzałam te słowa jak mantrę. Myślałam  że jeśli powtórzę je dostatecznie wiele razy to sama w to uwierzę. Że zmienię swoje podłe położenie. Ale kapiące łzy mówiły coś innego. Kocham go. I po każdej kłótni z nim słabnę. I smutny jest fakt że choćbym bardzo się starała już nie wyplączę się z tej sytuacji. Zdecydowałam się przecież przyjąć miłość do siebie hoyden

hoyden dodano: 7 września 2013

Jestem silna. Jestem silna. jestem silna. Powtarzałam te słowa jak mantrę. Myślałam ,że jeśli powtórzę je dostatecznie wiele razy to sama w to uwierzę. Że zmienię swoje podłe położenie. Ale kapiące łzy mówiły coś innego. Kocham go. I po każdej kłótni z nim słabnę. I smutny jest fakt,że choćbym bardzo się starała już nie wyplączę się z tej sytuacji. Zdecydowałam się przecież przyjąć miłość do siebie/hoyden

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć