 |
zadzwoniłabym do Ciebie, ale wiem że tego nie chcesz, wybełkotała, że Cię kocham, tu jest źle i serio tęsknię.
|
|
 |
znów się podnoszę, chociaż miałam nie upadać.
|
|
 |
wrzucam luz, bo na chuj mam się spinać.
|
|
 |
tak tworzy się legenda, tabletki nie chcą działać, sumienie nie chce przestać gryźć, w sumie nie chce przestać żyć.
|
|
 |
wiatr jest zimny, a świat śmierdzi wódką.
|
|
 |
leżymy razem żywi i cieszymy się tym życiem, chociaż tym po drugiej stronie też podobno dobrze idzie.
|
|
 |
w oczy patrz mi, lustro ludzkich przeżyć, wyciągnij wnioski i korzyści sobie przelicz.
|
|
 |
kiedy będę chciała wyskoczyć nawet Ty mnie nie zatrzymasz, alkohol w żyłach, we krwi amfetamina, chyba jestem zbyt słaba, by na trzeźwo się zabijać.
|
|
 |
on szeptał mi do ucha 'pierdol poczucie winy'.
|
|
 |
pieprzyć to co za nami, bo tego jakby nie ma, nie?
|
|
 |
Jego wzrok skierowany w moją stronę, Jego sylwetka udająca się w moim kierunku, te kilka słów, które tak cholernie bolały. Łzy, które płynęły mimowolnie po moich policzkach. Ostatni uścisk, pocałunek.. Niedługo minie rok, a ja nadal to przeżywam. Może nie już tak bardzo, ale czasami to wraca - tak nagle. Nie lubię takich dni. / cogdybynierap
|
|
 |
..myślę o tym częściej, częściej niż pije,
tak tworzy się legenda,
wiec zamknij pysk i przestań ściemniać.
|
|
|
|