 |
idę o zakład, że wszystko będzie grało, ułoży się kochanie co by się nie działo.
|
|
 |
' Na pewno znasz takie noce ten destrukcyjny moment,
w którym każda myśl waży grubo ponad tonę.'
(..)Wiem, że czasem sam tonę w morzu złych myśli
I jedyne co z tego mam to psychiczne blizny '
(...)Nie chcę prawić morałów bo sam nie jestem święty
W górę szkło, wypijmy za błędy !!! '
|
|
 |
Upadłem, to nie było śmieszne.Nadal wiem, że w upadku najgorsza jest świadomość przez co się upada.Rozstania, powroty, czasem bez chęci powrotu.Jak się jebie, to wszystko I gdzie jest wtedy zdrowy rozum?
|
|
 |
"Dziś zamknę oczy, policzę do dziesięciu pstryczek, nim otworzę je, życie nabierze sensu. Kolory tęczy znów chwycisz bez trudu, bo życie to największy ze wszystkich cudów."
|
|
 |
"A może miało tak być, a ideały nie istnieją. Jesteśmy za mali żeby walczyć sami z beznadzieją."
|
|
 |
"Może umiem tylko ranić, dławić w sobie smutek, nie mogąc go zabić i za nic stąd uciec"
|
|
 |
Próbujesz sobie przypomnieć, kiedy to wszystko się zaczęło.
A zaczęło się wcześniej niż Tobie się wydaje.. o wiele wcześniej.
Wtedy zaczynasz rozumieć, że nic nie dzieje się dwa razy.
Już nigdy nie poczujesz się tak samo, nigdy nie wzniesiesz się trzy metry nad niebem.
|
|
  |
''Czy kiedykolwiek kochałeś kogoś tak bardzo, że dałbyś sobie uciąć za niego rękę? Nie, nie w przenośni, dosłownie - czy oddałbyś za niego rękę? Kiedy wiedzą, że są twoim sercem I ty wiesz, że byłeś ich zbroją I zniszczysz każdego, kto spróbowałby je skrzywdzić..''
|
|
 |
Nie wiem czy to jest prawdziwa miłość, ale kocham Cię jak nikogo innego.
|
|
 |
Zawsze musi się pojawić wtedy kiedy w ogóle nie proszę go by wszedł do mojego życia.
|
|
 |
Wczorajszy wieczór znów był taki jak kilka miesięcy temu. Znów wracają noce pustki, bezsilności, braku wsparcia. Szukasz pomocy, chociaż nie masz już sił walczyć. W ręku trzymasz papierosa, który tak na prawdę nie uspokaja twoich nerwów, ale gdyby nie on już dawno bym zwariowała. Pije kawę, choć już dawno wystygła. Płacze, chociaż obiecywałam ci, że już więcej nie będę. / J.
|
|
 |
na linie nad przepaścią tańcz aż w jedną , krótką chwilę pojmiesz po co żyjesz.
|
|
|
|