 |
Za dużo przeżyłem, wiesz ale to dało mi siłe
Zostawiło blizny, wszystko przez moją winę
|
|
 |
To tak mocno boli, tak łatwo było to spierdolić
Uciekam przed problemami, bo nie mam już sił się bronić
|
|
 |
Po co moje staranie, jak wokół wszystkich ranie
Nie ma tu miejsca dla mnie, zostać nie jestem w stanie
|
|
 |
To gwiazda , która spadła , uderzając w moje serce
Nie chcę, aby zgasła , a ona pamięta to miejsce
|
|
 |
Opowiem Ci kiedyś jak bardzo Cię pragnęłam. Jak przy każdym najkrótszym spotkaniu chciałam Cię mieć na własność. Jak każde słowo wypowiedziane z Twoich ust tkwiło przez długi czas w mojej podświadomości. Jak chciałam być najlepsza, doskonale dobra dla Ciebie. Opowiem Ci to wtedy, gdy serce nie będzie przyspieszało przy każdym spojrzeniu w Twoją stronę.
|
|
 |
podejdź, przytul od tyłu i powiedz, że nikomu nie oddasz. ♥
|
|
 |
chciałabym Cię teraz zobaczyć, nawet gdyby to miało trwać sekundę ♥
|
|
 |
Spójrz w jej zapłakane oczy, przytul i nie pozwól więcej cierpieć.
|
|
 |
bo są ludzie , którzy się zmieniają , odchodzą , przychodzą , ranią , pocieszają , śmieją się , płaczą , mają wyjebane i są też tacy , którzy wyjebane mieć nie umieją .
|
|
 |
To właśnie z Nim chcę się budzić, spędzać każdy dzień. Chcę trzymać Go za rękę, patrzeć z nim w gwiazdy, potrzebuję tego uczucia. Potrzebuję Jego. Kocham Go.
|
|
 |
czasem kumpel coś o Tobie wspomni. albo mama z przyzwyczajenia zapyta co u Ciebie. bywa, że w radiu usłyszę Twoje imię, albo w głupim wierszu na polskim przeczytam je na całą klasę. zdarza się, że wychwycę Twoją twarz gdzieś z tłumu ludzi, albo tak po prostu otrę się o Twoje ramię na ulicy. i choć wiem, że to i tak mało, bo w żadnym stopniu Cię nie mam. to gdzieś na dole w sercu tkwi nadzieja, że Bóg pozwoli jeszcze raz zajrzeć Mi w głębie twoich oczu, bym mogła odczytać, że kochasz.
|
|
 |
Twarz jednej z ważniejszych osób w Twoim życiu, na początku widziana bez problemu z czasem zaczyna zanikać i pojawiać się tylko w snach, ostre rysy twarzy, zamieniają się w miękkie kreski niemalże niewidziane dla oczu. Gubisz w ten sposób nie tylko Tą osobę, ale także siebie, swoje szczęście ucząc się z dnia na dzień smaku goryczy. Twarz znika . Serce kamienieje . Ale Ty, Ty nadal żyjesz.
|
|
|
|