 |
chodź ze mną. porozbijamy w chuj luster i zobaczymy, czy możemy mieć jeszcze większego pecha.
|
|
 |
spójrz mi w oczy i powiedz, że jestem ci obojętna, wtedy dam sobie spokój.
|
|
 |
Najbardziej w zdaniu: "Było zajebiście", wkurwia mnie słowo "było".
|
|
 |
Jestem pewna, że zatęsknisz. Może to będzie tylko chwila, moment, ułamek sekundy, ale zatęsknisz. Wiem to. Może będziesz wtedy stał w kolejce po fajki, a może będziesz słuchał dobrego rapu. Albo będziesz z nią, poczujesz jej zapach i stwierdzisz że nic nie dorówna mojemu. Przeleci Ci przed oczyma wszystko. Każdy mój uśmiech, każda łza. Każda chwila spędzona razem. Zatęsknisz.
|
|
 |
Dziewczynka i chłopczyk płaczą.
Ktoś zapytał się ich, dlaczego obydwoje płaczą ?
Dziewczynka powiedziała : "Moja laleczka się połamała"
Chłopczyk powiedział : "moja laleczka płacze !
|
|
 |
Przy pierwszym kieliszku opowiem Ci jakie ma oczy. Po drugim, będę wtajemniczać Cię w jego niesamowite cechy. Po trzecim, będę przez łzy opowiadała Ci jak bardzo mnie ranił. Po czwartym będę skakała wykrzykując jego imię. Po piątym wejdę na dach i zacznę krzyczeć, że go kocham. Po szóstym zadzwonię i opowiem mu, jak bardzo boli jego nieobecność i jak bardzo żałuję, że nie ma go przy mnie i nie widzi, jak po wypiciu siódmego i ósmego kieliszka staję na krawędzi dachu i daję krok do przodu.
|
|
 |
A thousand slowly dying sunsets//Powoli umiera tysiąc zachodów słońca
|
|
 |
'Nie przyzwyczajaj się do mnie .
Nie zapamiętuj mojej twarzy,
nie pamiętaj, ile łyżeczek cukru wsypuję do herbaty, zapominaj,
jak się ruszam, jak ubieram, jak pachnę . Nie przywiązuj się do mnie - ja mam w zwyczaju uciekać ...'
|
|
 |
nic nie sprawia człowiekowi większego bólu, niż rozpamiętywanie dawno minionych chwil, zwłaszcza jeśli były to chwile szczęśliwe.
|
|
 |
Bycie nieświadomym, to czasem jedyny sposób na bycie szczęśliwym.
|
|
 |
- lubisz bawić się lalkami ?
- nie no co Ty ? wyrosłam z tego .
- to czym się teraz lubisz bawić ?
- facetami . :D
|
|
 |
-Babciu, byłaś kiedyś zakochana?
-Tak, kochanie.
-Opowiedz mi. Proszę.
-Moja pierwsza miłość,kochanie była gdy miałam 17 lat. Poznałam ładnego chłopca. Ale któregoś dnia.. Powiedział mi że nie chce ze mną być, i było mi bardzo przykro. Każdego dnia, prosiłam Boga, abyśmy byli razem..
-Widziałaś go jeszcze kiedyś?
-Tak, widuję go czasem, i wtedy wszystkie wspomnienia wracają, ma żonę, dzieci, i jest szczęśliwy. Nie chciałabym niszczyć mu tego na czym mu zależy, swoją osobą.
-Wiesz babciu, chyba nie chcę się zakochiwać..
|
|
|
|