 |
a tamtego sylwestra chyba nie zapomne, szluga za szlugiem, rozmazanego makijażu, płaczu a raczej szlochu z besilności, butelki za butelką, stania na balkonie i krzyku jak bardzo go nienawidzę i postanowień których trzymam się do teraz. wiesz, to wygląda jakby najgorszy dzien w życiu ale nie do konca, bo gdyby nie oni to byłoby duzo gorzej, dzieki nim do tej pory sie trzymam i czuje że dam radę ze wszystkim. może to nie był najlepszy dzien w życiu ale najgorszy też nie. przecież on odszedł ale oni zostali, oni kochają bardziej. [ kocham_skurwiela ]
|
|
 |
może i myliłam się mówiąc, że mnie nie zna, może on wszystko wie jaka się stałam, może i mi na to pozwolił i wie że miał w to jakiś wkład. mimo wszystko czasami się dziwi,nie rozumie mojej zmiany. ale wie jaka jestem, wiem że mnie dobrze zna, ale to i tak nic nie zmienia tak wszystko związane z nami to przeszłość. [ kocham_skurwiela ]
|
|
 |
wiem że go kocham, nie chcę nic zmieniać. i tak wiem, ze między nami nie będzie lepiej, nie będzie żadnych "nas" nie będzie niczego. ale i tak go kocham, kiedyś ktoś na prawdę się pojawi i zawróci mi podobnie w głowie, wiem to. ale to nie ten czas na razie wole świadomość pełnej miłości do niego, to nic że nasze rozmowy są zupełnie inne niż pół roku temu, to nic że nie czuje jego pocałunków. pomimo wszytsko nadal go kocham i już zawsze będzie zajmował część serca. [ kocham_skurwiela ]
|
|
 |
kiedyś stwierdzilam że jesteśmy ze sobą jedynie dla tego ze lubiliśmy się na wzajem ranić, lubiliśmy sobie sprawiać ból a jednocześnie wplataliśmy w rozmowy czułe słowa. ale koniec nadszedł nie ma nas, już dłuższy czas, nie ranimy już siebie, przynajmniej nie tak często ale nadal nas do siebie ciagnie , nadal jakiś dziwnym trafem chcemy być gdzies obok. tylko prosze nie myśl ' przyzwyczajenie ' bo chyba odzwyczaić już dałoby się rade ale to wraca jak fala, coraz bardziej i mocniej. [ kocham_skurwiela ]
|
|
 |
zresztą chyba wiem jak bedzie jak jest. kim jestem dla niego, po co nadal jestem gdzieś w jego głowie. nie umiem uwierzyć że może nadal mu zależeć, może dlatego że wiele razy już zbeształ nadzieje na dobry koniec. za kazdym razem musiał potargać to serce,które chyba w jakiś dziwny nieoczekiwany sposób pokochało go i nie wyobraza sobie bicia dla kogoś innego. a on? własnie.i tu są ogromne schody po których muszę znowu wspianać się. [ kocham_skurwiela ]
|
|
 |
każdego dnia uświadamiam sobie jak bardzo mi zalezy na nim. chociaz wiem przecież każdy mi to wmawia, że nie powinien mnie obchodzić,powinnam go olać, zranić jak tylko umiałabym żeby czuł się jak kiedyś ja. tylko ja nie potrafie a kiedy słysze z jego ust słowa takie jak śmierć, w oczach pojawiają sie iskierki które pokazują jak bardzo boisz się o niego, w sercu czujesz mocny uścisk, wiesz że nie chcesz go stracić [ kocham_skurwiela ]
|
|
 |
chyba mi się podobało, pewna kontrolna nad moim zachowaniem. chociaż wole być niezależna i nie lubie tłumaczyć nikomu co robie, nie zmieniam zdania idę w zaparte nawet jeśli mówią to błąd, zawsze taka byłam i pewnie bede , ale ta kontrolna bez potoku słów, samo spojrzenie, oczy w które nie mogłam spojrzeć bo wiedziałam co mówią, ta cisza. to mi się spodobało, jeden on wie jak zapanować nademną, bez zbędnych słów, ciszą, spojrzeniem. [ kocham_skurwiela ]
|
|
 |
szczerze nie wiem kim jestem dla niego. przyjaciółką? przecież wcześniej stwierdziliśmy że przyjaźń nie jest dla nas bo stopniowo chcemy się więcej więc co kurwa jest teraz?przecież, wiem że nie wszystkim mówi to co mi, nie z każdym tak rozkminia i żali się. wydawało mi się kiedyś że przy mnie jest sobą, ale teraz co właściwie jest? kim się czuje? może głupio zabrzmi ale kimś nie określonym zalezy od jego humoru jednego dnia może mnie olać drugiego dnia potrzebować jak tlenu. więc właściwie kim jestem dla niego? [ kocham_skurwiela ]
|
|
 |
Najbardziej boli mnie w tym wszystkim to, że nie potrafię dać szansy facetom, którym na mnie zależy. Tym, którzy otwarcie dają mi do zrozumienia, że jestem dla nich kimś więcej niż 'kumpelą'. Skreślam ich w przedbiegu, bo nawet nie przypominają Ciebie w jednej setnej procenta./ ?
|
|
 |
jest cieply wieczorny dzień , puszczam najbardziej dziwaczny dzwonek z telefonu , który Pameli kojarzy się z krasnalami i skaczemy w rytm melodii po chodniku poszukując całodobowego szczęśliwe jak gdyby szczęście było w naszych butach , mokrych od lekkiej mżawki , fajnie mieć kogoś z kim możesz być całkiem sobą a ona nie powie Ci wez się ogarnij tylko zacznie podskakiwać razem z Tobą . z kim nauczyłaś się rozmawiać oczami , wrazie potrzeby , dziwne ,że nie pobiłyśmy się o miejsce na parapecie , ale z kim bym gotowała i miała romantyczną kolacje . no kurde z kim bym oglądała "Piekna i kujon " z kim bym namawiała chłopaków do sprzątania ,z kim bym opalała się na balkonie i z kim bym stała w pracy , z kim bym chciała uciekać przed zbirem , z kim bym wąchała zapach wieczornego powietrza , z kim bym robiła zakupy i piła wino z kim bym kurwa tak zajebiście spędziła czas , z nikim innym , bo niezrównoważonych ludzi nie da się zastąpić , bo są jedyni w swoim rodzaju ,d
|
|
 |
chcesz mnie przytulić po tym jak spakowałeś w złości rzeczy , a ja robie kilka kroków w tył z uśmiechem , nikt tego nie znosi , kucasz , mam zimne stopy i czerwony lakier na ich paznokciach stąpam krucho , dostałeś jasne słowa wyjdziesz to już nie wrócisz , zasłaniasz ręką twarz , masz czerwone oczy , przytulam Cię i każę Ci wracać do łóżka , tak mocno mnie przytuliłeś , jak moja starsza siostra , po tym jak przejechały mnie sanki na kuligu zimowym w naszej małej wiosce , chyba zrozumiałeś , że możesz mnie stracić , twoje czarne oczy były takie przekrwione mimo ,że tego wieczoru nie paliliśmy , położyłeś się miałeś jeszcze chwile otwarte oczy po czym zasnąłeś , jak małe przestraszone dziecko , ...d
|
|
 |
wcale nie wiem co myśleć przecież kiedyś wybrał ją , nie mnie ,,, d
|
|
|
|